Ponad rok temu - w marcu 2022 roku - na polskim rynku muzycznym zadebiutował Allan Krupa. Syn Edyty Górniak wydał już cztery piosenki z wideoklipami, którymi łącznie zebrał ponad milion wyświetleń. Jego profil na YouTubie subskrybuje blisko cztery tys. osób. Młody raper ma apetyt na więcej i zapowiada w wywiadach, że to dopiero początek jego muzycznej drogi. W ostatnim czasie zdradził również swoje zarobki.
Allan Krupa - znany w świecie muzyczny jako Enso - udzielił wywiadu dla "Super Expressu". To tam syn Edyty Górniak wyznał, że póki co, z tworzenia muzyki nie ma kokosów. Choć jego zarobki mają rosnąć, Krupa na razie nie jest zadowolony ze swojej wypłaty. Przyznał, że za pierwszy utwór ("Lambada") zdołał zarobić... 1500 zł. Mimo tego młody twórca nie traci nadziei na lepsze zarobki w przyszłości.
Zacząłem zarabiać na swojej muzyce. Z raportu na raport suma rośnie. Wiadomo, na tę chwilę nie są to pieniądze, które mnie zadowalają. Jak dostałem pierwszą wypłatę, nie będę tutaj ściemniał, za pierwszą piosenkę zarobiłem 1500 zł, powiedziałem: Kurde, ale zarobiłem! - przyznał Krupa.
W obecnych czasach muzycy zarabiają przede wszystkim na koncertach. Dawno minęły czasy, kiedy to sprzedaż płyt była jednym z podstawowych źródeł dochodów. Dziś to występy na żywo pozwalają twórcom przetrwać i dostatnie żyć. Serwisy streamingowe - takie jak Spotify - w Stanach Zjednoczonych płacą artyście od 0,003 do 0,005 dolara za jeden odsłuch utworu. Jest to zatem około... 0,013 zł.