Magda Mołek regularnie dzieli się z internautami przemyśleniami na temat otaczającej rzeczywistości. Tym razem w opublikowanym na Instagramie poście napisała, jak wyglądają u niej przygotowania do tegorocznej Wielkanocy. Słowa dziennikarki skłoniły internautki do ostrej wymiany zdań.
Wielkanoc zbliża się wielkimi krokami. W ostatnim tygodniu przed świętami wiele osób zajmuje się porządkami w domu i planowaniem potraw. Magda Mołek postanowiła jednak nieco inaczej spędzić przedświąteczny czas. W sobotę 1 kwietnia napisała, że pierwszy dzień weekendu upłynął jej na odpoczynku.
Nie umyłam dziś okien. Nie zaplanowałam "jajeczek i bab". Nie usłyszałam odkurzacza. Firanki też mam brudne. No i tak… siedzę i się cieszę, że miałam tyle czasu, żeby posiedzieć i się pocieszyć - czytamy na jej instagramowym profilu.
Pod wpisem pojawiło się sporo komentarzy, w których kobiety przyznały dziennikarce rację i napisały, że one także wolą spędzić czas na odpoczynku, zamiast sprzątać i gotować. Nie obyło się jednak bez uszczypliwości. Niektóre internautki zarzuciły Magdzie Mołek, że z pewnością zapłaci osobie, która przygotuje jej dom na święta.
Gosposia przyjdzie i umyje. Czemu pani o tym nie wspomniała? Wy warszawskie "damy" wszystkie macie panie od czarnej roboty po to, żeby siedzieć i robić sobie zdjęcia na insta - czytamy na Instagramie.
Magda Mołek nie odpowiedziała na zaczepki. W jej obronie stanęły za to inne internautki, które stwierdziły, że każdy może postępować, jak uważa. Nawet gdyby dziennikarka zdecydowała się zatrudnić kogoś do pomocy, to nie ma w tym nic złego. Trudno się z tym nie zgodzić.
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!