Robert Blake nie żyje. Hollywoodzki aktor występował zarówno w produkcjach oscarowych ("Z zimną krwią"), jak i docenianych telewizyjnych serialach. Rola detektywa Tony'ego Baretty ("Baretta") dała mu największą rozpoznawalność i nagrodę Emmy. Jednak liczne role z lat 50., 60., 70. i 80. przyćmił proces z początku lat 2000, kiedy oskarżono go o zamordowanie żony.
Robert Blake nie żyje. Aktora oskarżano o zamordowanie żony
Robert Blake usłyszał zarzuty w 2002 roku, rok po tym, jak jego druga żona została zastrzelona. Do zabójstwa doszło na tyłach włoskiej restauracji, do której para wybrała się na kolację. Blake zawrócił do wnętrza lokalu i poprosił żonę, żeby poczekała na niego w aucie. Kiedy wrócił, ona już nie żyła. W trakcie poszukiwania mordercy na policję zgłosiło się dwóch byłych współpracowników Blake'a. Twierdzili oni, że aktor próbował wynająć ich jako płatnych zabójców.
Ich zeznania uznano za zbyt mało wiarygodne, żeby oprzeć na nich wyrok. Blake ostatecznie został uniewinniony. Nie było naocznych świadków zabójstwa, nie znaleziono też żadnych śladów łączących Blake'a z morderstwem. Uznano, że zabójstwa dokonał najpewniej jeden z byłych partnerów kobiety - z aktorem związała się stosunkowo niedawno, ich relacja dopiero się rozwijała, mieli również 11-miesięczną córkę. Blake nie miał obiektywnie motywu, żeby coś jej zrobić.
Uniewinnienie nie zakończyło jednak sprawy. Rodzina zamordowanej żony wytoczyła cywilny proces przeciwko Blake'owi jako odpowiedzialnemu za jej śmierć. Spawa zakończyła się ugodą, której szczegóły nie zostały ujawnione.
Robert Blake zmarł w czwartek 9 marca w swoim domu w Los Angeles. Od dłuższego czasu cierpiał na chorobę serca. Pracę aktora zaczął już w wieku pięciu lat
