Richard Belzer zmarł w niedzielę rano, 19 lutego. Aktor odszedł w swoim domu w Bozouls położonym w południowo-zachodniej Francji, gdzie mieszkał po zakończeniu zdjęć do serialu. W "Prawie i porządku: Sekcji specjalnej" wcielał się w postać detektywa Muncha przez 15. sezonów produkcji.
O śmierci aktora jako pierwsza poinformowała Laraine Newman. Aktorka zamieściła wzruszający post w mediach społecznościowych.
Z przykrością usłyszałam o odejściu Richarda Belzera. Tak bardzo kochałam tego faceta. Był jednym z moich pierwszych przyjaciół, kiedy przyjechałam do Nowego Jorku, żeby zrobić SNL (...). Jedna z najzabawniejszych osób - napisała na Twitterze.
Laraine Newman nie kryła smutku.
Richard Belzer był znany z wielu ról w takich filmach jak "Człowiek z blizną", "Dziewczyna gangstera", "Fajerwerki próżności" czy "Gatunek 2". Największą popularność przyniosła mu jednak rola Johna Muncha. Bohater odgrywany przez Belzera był wzorowany na prawdziwym detektywie, inteligentnym, a zarazem upartym i żartobliwym, a pomimo tego zawsze dążącym do sprawiedliwości. Belzer był też jednym z najpopularniejszych nowojorskich komików w latach 70. i 80.
Miał trudne dzieciństwo. Jako dziecko był ofiarą przemocy domowej. Aktor twierdził, że aktorstwo komediowe zaczęło go interesować, ponieważ chciał odwrócić uwagę od znęcania się nad nim i jego bratem. Początkowo zaczynał jako dziennikarz.
Jak powiedział przyjaciel aktora, Bill Scheft w rozmowie z "The Hollywood Reprter", Richard Belzer miał wiele problemów zdrowotnych. Na razie nie udało się ustalić oficjalnej przyczyny jego śmierci.
ZOBACZ WIĘCEJ: "Dzień dobry TVN" w żałobie. Woźniak-Starak i Drzyzga pożegnały ważną osobę