Adrielle Sigler jest tiktokerką i blogerką mieszkającą na co dzień w Stanach Zjednoczonych. Niedawno opublikowała wideo na TikToku, które wywołało niemałe poruszenie w sieci. Kobieta wyznała, że przeglądając Tindera natrafiła na profil atrakcyjnego mężczyzny. Brunet przykuł jej uwagę i miała ochotę go poznać. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że chwilę później Adrielle zorientowała się, że już gdzieś widziała twarz ze zdjęcia. Przystojny amant z portalu randkowego okazał się przestępcą poszukiwanym przez policję.
Filmik Adrielle opublikowany na TikToku stał się tzw. viralem i szybko rozprzestrzenił się w sieci. Na nagraniu blogerka pokazuje profil mężczyzny na Tinderze. Potencjalny randkowicz ma nazywać się Mitch. W opisie na profilu znajduje się także jego krótka charakterystyka:
Kochający, opiekuńczy, przystojny, chcący poznać odpowiednią dziewczynę - czytamy na Tinderze.
W kolejnej części filmiku zamieszczonego na TikToku blogerka przechodzi do innego ekranu na swoim iPadzie, pokazując listę zdjęć mężczyzn poszukiwanych przez policję. Na jednej z fotografii można ujrzeć tego samego człowieka, którego profil na portalu randkowym pokazywała chwilę wcześniej. Sprawca tak naprawdę nazywa się Mitchell A Costanzo i jest ścigany przez policję za popełnienie kilku poważnych przestępstw i wykroczeń.
Tiktokerka przyznała, że w porę skojarzyła fakty. Przypomniała sobie, że kilka dni przed tym, jak znalazła przystojnego bruneta na portalu randkowym, przeglądała Facebooka lokalnej policji i właśnie tam widziała wizerunek poszukiwanego mężczyzny. Los chciał, że Adrielle zorientowała się na czas, że Mitch nie jest tym, za kogo się podaje.
Więcej podobnych tematów znajdziesz na stronie głównej Plotek.pl.