"Kuchenne rewolucje". Internauci nie polubili córki właścicieli. "Matka pada na twarz, a córce się przykro zrobiło, że ma gotować"

"Kuchenne rewolucje" od lat budzą w widzach ogromne emocje. Kto by się jednak spodziewał, że tym razem w internecie wybuchnie taka burza. Użytkownicy Facebooka w komentarzach pod filmikiem z najnowszego odcinka nie szczędzili pod adresem właścicieli słów krytyki. Najbardziej oberwało się ich córce, która zdaniem użytkowników social mediów w całej tej sytuacji była bierna.

Polecamy: "Kuchenne rewolucje". Właścicielka miała gdzieś uwagi Magdy Gessler. To ją wkurzyło. "Trochę pokory"

Córka właścicieli szczecińskiego bistro w ogniu krytyki. Jej rodzicom też się oberwało

Najnowszy odcinek "Kuchennych rewolucji" spotkał się z natychmiastową reakcją widzów i internautów. Wielu z nich było zaskoczonych tym, jak mąż traktuje żonę, która sporo pracuje w restauracji i nie ma czasu dla siebie. Zachowanie córki także ich zdziwiło. Zarzucili jej brak wsparcia i dziwne zachowanie.

Matka pada na twarz, a córce się przykro zrobiło, że ma gotować. Już sama powinna na to wpaść dawno temu... - podkreśliła użytkowniczka Facebooka.

Inna z kolei dodała, że jej brak pokory w stosunku do Magdy Gessler bardzo ją zdenerwował. Napisała ironicznie:

Córka mówi, że pani Magda Gessler daje głupie komentarze. A jej komentarze są za to bardzo mądre i na wysokim poziomie. Szok!

Internauci ocenili negatywnie także jej zachowanie. Stwierdzili, że powinna bardziej wspierać matkę.

Dziwna osoba. Broni ojca, a zmęczenie matki ma za nic... I dramat, że ma barszcz gotować - podkreślił internauta.

To nie wszystko. Jej ojciec oraz matka także zostali mocno skrytykowani. Szczególnie internautom podpadł mężczyzna, który pokazał się w programie kulinarnym ze złej strony.

Nawet jak umierałabym z głodu, to nie weszłabym do tego buca, żeby coś zjeść. Żona super babka! Powinna zostawić dziada i koniec. Nie zasługuje na nią - napisała zniesmaczona fanka programu.

Ktoś jeszcze dodał, że cała rodzina wydaje się bardzo trudna. 

Widać, że tatuś dyktator, jak powie, tak ma być. Syf, kiła i mogiła, a on mówi, że inni mieli brudniej - podsumował fan.

Warto także wspomnieć, że program "Kuchenne rewolucje" jest nastawiony na wywołanie w odbiorcy ogromnych emocji, więc pochopna ocena ludzi, którzy wystąpili w zmontowanym materiale, jest niesprawiedliwa i może być dla nich krzywdząca.

Zgadzacie się z opiniami widzów?