W "Dzień dobry TVN" prowadzący: Krzysztof Skórzyński i Małgorzata Rozenek-Majdan postanowili porozmawiać z Mateuszem Hładkim o tym, czym ostatnio żyje świat polskiego show-biznesu. Poruszyli temat zatrzymania przez policję Jerzego Stuhra, który prowadził auto pod wpływem alkoholu. Więcej na ten temat przeczytasz TUTAJ. Rozenek stwierdziła, że czyn wybitnego aktora była absolutnie naganny, ale nie powinno się mieszać polityki z tym, co zrobił.
Zobacz też: Jerzy Stuhr wydał oświadczenie. Mówi o wypadku. "Podjąłem najgorszą decyzję w moim życiu"
Małgorzata Rozenek o wypadku Jerzego Stuhra. Powiedziała coś bardzo ważnego
Prezenterka programu śniadaniowego w rozmowie z Mateuszem Hładkim opowiedziała o tym, jakie ma stanowisko ws. niedawnego incydentu z udziałem Jerzego Stuhra. Aktor 17 października prowadził auto pod wpływem alkoholu. Mężczyzna potrącił motocyklistę. Ofiara pijanego kierowcy trafiła do szpitala. Do zdarzenia doszło na ulicach Krakowa. Po przybyciu policyjnego patrolu okazało się, że aktor miał w wydychanym powietrzu około 0,7 promila alkoholu. Później tłumaczył się z tego, co zrobił, wydając oświadczenie na profilu jego syna. Jego treść przeczytacie TUTAJ.
W "Dzień dobry TVN" dyskutowano o incydencie Jerzego Stuhra, który pod wpływem alkoholu prowadził pojazd. Mateusz Hładki przyznał, że przez czyn aktora teraz jego przeciwnicy polityczni i osoby, które nie zgadzają się z poglądami przez niego głoszonymi, będą mogli teraz całą sytuacją obrócić przeciwko Stuhrowi. Do tych słów odniosła się Rozenek:
Ja w ogóle nie łączyłabym tego ze sprawami politycznymi. Nie powinniśmy postrzegać tak tego, niezależnie, kto to jest, jak się wypowiada, czy na temat obecnej władzy, czy opozycji, to nie ma znaczenia. Zasada jest prosta, piłeś, nie jedziesz. Incydent sam w sobie jest karygodny, na pewno wybitny aktor poniesie karę i konsekwencje, ale to jest koniec - podkreśliła.
Co myślicie o słowach Małgorzaty Rozenek-Majdan? Ma rację?