Khloe Kardashian na jednym z ostatnich pokazów mody pojawiła się z plastrem na policzku. Fani szybko dopatrzyli się opatrunku także na innych zdjęciach gwiazdy i od razu padło podejrzenie, że Kardashianka po raz kolejny poddała się zabiegowi medycyny estetycznej. Nic bardziej mylnego. Jak się okazuje, Khloe miała poważne problemy ze zdrowiem i musiała przejść zabieg wycięcia guza.
Khloe Kardashian opublikowała na Instagramie wyjaśnienie historii tajemniczego plastra, który przez kilka ostatnich tygodni był widoczny na jej policzku. Siostra Kim Kardashian powiedziała, że zaczęło się zupełnie niewinnie i nie zdawała sobie sprawy, że niewielka wypukłość na jej twarzy może być czymś groźnym. Celebrytka dopiero po kilku miesiącach udała się na biopsję.
Początkowo zauważyłam mały guzek na mojej twarzy i założyłam, że to coś tak nieszkodliwego, jak pryszcz. Ale gdy po siedmiu miesiącach nadal nie znikał, postanowiłam pójść na biopsję - wyznała.
Po konsultacji z dermatologami zdecydowano, że Khloe musi jak najszybciej poddać się zabiegowi usunięcia guzka. Lekarze przyznali, że ten rodzaj schorzenia jest niezwykle rzadki, biorąc pod uwagę, że celebrytka ma dopiero 38-lat.
Dużo więcej zdjęć Khloe Kardashian znajdziesz w galerii na górze strony.
Khloe Kardashian powiedziała, że zdecydowała się na podzielenie tak osobistą historią tylko po to, aby przypomnieć fanom o konieczności regularnych badań.
Proszę, weźcie to na poważnie i róbcie regularne samobadania, jak również coroczne badania kontrolne - napisała.
Celebrytka zapowiedziała, że plaster na jej twarzy będzie jeszcze widoczny, póki całkowicie nie upora się z problemem. Khloe Kardashian wyznała, że na jej twarzy pozostanie blizna i wgłębienie w miejscu, gdzie wycięto guz. Na koniec zażartowała z nowego wyglądu i dodała, że czyni z plastrów nowy trend.
Khloe Kardashian wyznała, że to nie jej pierwsze poważne problemy ze zdrowiem. Kiedy miała 19 lat, wykryto u niej czerniaka. Zmiana skórna pojawiła się na plecach i musiała także zostać usunięta operacyjnie. Kardashianka przyznała, że od tamtej pory nie rozstaje się z kremem z filtrem słonecznym i obsesyjnie zabezpiecza skórę. Jest też szczególnie wyczulona na wszelkie niepokojące objawy i robi regularny przegląd całego ciała.
Zobacz też: Khloe Kardashian i powyginane ściany w tle. Twierdzi, że nie użyła Photoshopa. A zdjęcie już zniknęło