Ireneusz Bieleninik karierę dziennikarską rozpoczął na początku lat 90. w rozgłośni radiowej w Częstochowie. Następnie udało mu się nawiązać współpracę z Radiem Zet, a także RMF FM. Wówczas jego kariera nabrała tempa. Charyzma początkującego dziennikarza była na tyle duża, że szybko się zorientowano, że Irek poradzi sobie również przed kamerą. W kolejnych latach Bieleninik związał się z TVP, aby niedługo później przenieść się do stacji TVN.
To właśnie w stacji TVN kariera Ireneusza Bieleninika nabrała największego rozpędu. Widzowie z pewnością najbardziej pamiętają go z programu "Siłacze", który prowadził. Następnie Ireneusz Bieleninik zaczął prowadzić przeróżne gry interaktywne, które TVN emitował w latach 2002-2004. Dziennikarz związał się z TVN Turbo, a w wakacje 2009 roku wraz z Dorotą Gardias prowadził wakacyjny program "Projekt plaża". W międzyczasie brał udział w reklamach, ale w telewizji pojawiał się już coraz rzadziej.
W 2021 roku Ireneusz Bieleninik gościł w programie "Dzień dobry TVN", gdzie przypomniał o sobie widzom, a także opowiedział o tym, czym się zajmuje poza telewizją. Dziennikarz nadal pasjonuje się sportem i wciąż jest aktywny zawodowo, ale na nieco mniejszą, lokalną skalę. Życie w spokojniejszej od Warszawy Częstochowie bardzo mu sprzyja.
Ten pęd w Warszawie był po prostu straszny. Było bardzo ciężko, zwłaszcza na początku. (...) Brakuje mi tej konferansjerki, którą się zajmowałem. Ci, z którymi współpracuję, mówią, że należę do absolutnej czołówki – muszę to nieskromnie powiedzieć, znając swoją wartość - mówił na antenie śniadaniówki.
Więcej starych i nowych zdjęć dziennikarza znajdziecie w naszej galerii na górze artykułu. Brakuje wam Ireneusza Bieleninika w telewizji?