Cała Polska żyje katastrofą ekologiczną w Odrze. Według działaczy ekologicznych i wielu ekspertów rząd zaczął interesować się problemem zdecydowanie za późno. Telewizja Publiczna broni jednak obóz władzy, sugerując między innymi, że winę ponoszą Niemcy. Teraz furorę w internecie robi komentarz dziennikarza TVN24 do wpisu w mediach społecznościowych gwiazdy TVP Info.
Z Odry wyławiane są tony martwych ryb. Jednak nie tylko one są zagrożone. Ekolodzy alarmują, że cały ekosystem wokół skażonej wody jest niemal skazany na wymarcie. W mediach głośno było o psie, który się w niej wykąpał. Stan Filera wkrótce potem się pogorszył do tego stopnia, że jego życie wisiało na włosku. To najwidoczniej rozbawiło publicystę "Gazety Polskiej" Jacka Liziniewicza, który jest częstym gościem TVP. Na Twitterze zadrwił z historii czworonoga.
A co się dzieje z pieskiem, który kąpał się w Odrze? Żyje?
Na ten post zareagował dziennikarz z TVN24 Michał Sznajder.
Trzeba było zostać dziennikarzem. Wiedziałbyś, jak to ustalić.
Celna riposta spodobała się internautom, którzy dali temu wyraz w komentarzach.
I pozamiatane.
Lato się kończy, a tu widzę zaorane pierwsza klasa.
Przegapił okazję, żeby siedzieć cicho.
Filer po tym, jak wykapał się w Odrze, trafił do Specjalistycznej Przychodni Weterynaryjnej we Wrocławiu. Jego stan był bardzo ciężki. Teraz pies dochodzi już do siebie. Miał mu wrócić apetyt i najpoważniejsze objawy, które powstały po wyjściu ze skażonej wody, ustąpiły.