Konflikt między Joanną Opozdą a Antonim Królikowskim trwał. Początkowo Małgorzata Ostrowska-Królikowska nie wtrącała się do medialnego sporu, a także nie reagowała na kąśliwe komentarze internautów. Gdy wybuchła afera z odwołanymi chrzcinami jej wnuka Vincenta, wdała się w dyskusję, a obraźliwych wpisów pod postami na Instagramie zaczęło pojawiać się coraz więcej. Wszystko jednak wskazuje na to, że aktorka ma już dość całego zamieszania wokół syna.
Joanna Opozda planowała zorganizować chrzest syna 16 lipca. Uroczystość została jednak odwołana, a do mediów trafiły zdjęcia Antoniego Królikowskiego i jego mamy, którzy mimo wszystko zjawili się pod kościołem. Od tego czasu byli małżonkowie oraz ich najbliżsi przerzucają się publicznie oskarżeniami, a na światło dziennie wychodzą kolejne szokujące informacje na ich temat.
O komentarz w sprawie odwołanej ceremonii "Fakt" poprosił Małgorzatę Ostrowską-Królikowską. Okazuje się jednak, że aktorka nie zamierza już nic dodawać i stwierdziła, że woli tylko milczeć.
Pod postami Małgorzaty Ostrowskiej-Królikowskiej zaczęło pojawiać się tak dużo wulgarnych i hejterskich komentarzy, że aktorka zablokowała możliwość komentowania. Czujni internauci szybko zorientowali się, że zapomniała o jednym wpisie i wybuchła kolejna awantura.
Więcej aktualnych informacji znajdziesz na stronie Gazeta.pl