Olga Frycz od czasu do czasu lubi poeksperymentować z włosami. W połowie zeszłego roku zafundowała sobie jasny blond. Kilka miesięcy później wróciła jednak do ciemniejszego koloru. Teraz aktorka naprawdę zaskoczyła fanów i postawiła na dosyć spektakularną metamorfozę. Niestety, nie wszystko poszło zgodnie z planem. Jak nazwiecie ten kolor?
Olga Frycz udostępniła na Instagramie zdjęcie, na którym zmartwiona podpiera głowę. W oczy od razu rzucają się wręcz żółte włosy aktorki. W opisie fotografii tłumaczy, że chciała uzyskać zupełnie inny kolor.
No ale na opakowaniu był inny odcień przecież. Był przecież taki srebrny bardziej. Taki nie za żółty. Coś poszło nie tak - zaczęła się tłumaczyć.
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy internautów. Wśród nich była Maja Bohosiewicz, która ostrzegła, że stylistka fryzur Marta Zawiślańska będzie przerażona, gdy zobaczy metamorfozę Olgi.
Fajne. Takie nie za białe. Marta Zawiślańska jutro jak odpali internet, to się jagodzianką zadławi, chociaż ona lubi wyzwania.
Jeden z fanów wyraził jednak pogląd, według którego aktorka wygląda cudownie.
Olga tobie pasuje wszystko. Ślicznie wyglądasz.
Gwiazda zauważyła ten komentarz i odpowiedziała uprzejmemu internaucie.
Dziękuję, przekonałeś mnie.
Cóż, z opisu fotografii wynika, że Olga Frycz samemu próbowała przefarbować włosy. Być może niepotrzebnie zrezygnowała z pomocy fryzjera. A wy, jak uważacie?