Więcej informacji ze świata polskiego show-biznesu znajdziecie na stronie Gazeta.pl
Grażyna Torbicka jest jedną z najpopularniejszych polskich dziennikarek. Gwiazda stroni od skandali. Od ponad czterdziestu lat jest żoną Adama Torbickiego, profesora kardiologii. Ostatnio na Instagramie prezenterki pojawiło się ostrzeżenie przed fałszywymi reklamami, które bezprawnie wykorzystują wizerunek jej męża.
Na InstaStories Grażyny Torbickiej pojawiło się ostrzeżenie przed oszustwem. Okazało się, że naciągacze wykorzystują wizerunek męża prezenterki, który jest znanym specjalistą w dziedzinie kardiologii, do reklamowania środków mających rzekomo rozwiązywać problem wysokiego ciśnienia krwi. Informacje podawane w "reklamach" są fałszywe, a profesor Adam Torbicki nigdy niczego nie sygnował swoim nazwiskiem.
Nie dajcie się nabrać, to są fake newsy. Profesor Adam Torbicki niczego nie reklamuje. Prawnicy zgłaszali to naruszenie wizerunku do prokuratury wielokrotnie, bezskutecznie, niestety - czytamy w oświadczeniu.
To nie pierwszy przypadek, kiedy wizerunek męża dziennikarki jest wykorzystywany przez oszustów. Wcześniej w sieci pojawiały się reklamy wielu suplementów diety, które rzekomo polecał Adam Torbicki. Profesor apelował wówczas, aby nie wierzyć naciągaczom i nie kupować zachwalanych przez nich środków, gdyż mogą być one niebezpieczne. Sprawa była też zgłaszana do prokuratury, jednak śledczy odmówili wszczęcia postępowania, gdyż uznali, że nie nosi ona znamion czynu zabronionego.