• Link został skopiowany

Mąż Grażyny Torbickiej padł ofiarą oszustów. Wykorzystano go do reklamy suplementów: Nie mogę tego zostawić bez reakcji

Mąż Grażyny Torbickiej, Adam Torbicki, padł ofiarą oszustwa. Wykorzystano jego wizerunek do reklamowania niesprawdzonych suplementów. Nie zamierza tego odpuścić.
Grażyna Torbicka z mężem
East News

Grażyna Torbicka i Adam Torbicki od prawie 40 lat tworzą zgrane małżeństwo. Oboje realizują się zawodowo i unikają publicznego afiszowania się ze swoim związkiem, a ich staż u wielu budzi szacunek. Teraz jednak ceniony kardiolog pojawił się w mediach - wszystko przez to, że wykorzystano jego wizerunek do promocji podejrzanych suplementów.

Mąż Grażyny Torbickiej padł ofiarą oszustwa

Reklama pojawiła się już w kwietniu. Widnieje na niej zdjęcie oraz imię i nazwisko kardiologa, który ma zachęcać do stosowania specyfiku, którego nazwa jest zbliżona do produktów związanych z marihuaną. Portal Plejada skontaktował się z mężem Grażyny Torbickiej, żeby wyjaśnić sprawę. Okazuje się, że oszuści perfidnie wykorzystali renomę specjalisty:

Pierwsza informacja dotarła do mnie 28 kwietnia, ale to już mogło trwać jakiś czas. Kilku znajomych zwróciło mi na tę sprawę uwagę, pytając, czy mają kupować polecany przeze mnie preparat, albo wręcz chwaląc się, że już go zmówili. Byłem całkowicie zaskoczony. Trochę nawet z nich żartowałem, że się dali nabrać na takie rzeczy, ale zorientowałem się, że to może być istotny problem, zwłaszcza jeśli ktoś ze mną nie ma kontaktu i nie może zweryfikować wiarygodności reklamy - wyznał w rozmowie.
Zobacz wideo Grażyna Torbicka to szyk i elegancja

W maju Adam Torbicki zgłosił sprawę do prokuratury. Oto co usłyszał:

To była dość zawiła eksplikacja. Prokuratura twierdzi, że trudno jest jednoznacznie przypisać moje nazwisko do reklamy, gdyż nie ma tam mojego podpisu. Chociaż z tym bym się nie zgadzał. Były tam zdjęcia moje, a później również wraz z Członkami Zespołu Kliniki, której działania koordynuje.

Niestety, oszuści posunęli się dalej. Stworzyli kolejny produkt, który także opatrzyli zdjęciem i nazwiskiem cenionego kardiologa. Ten zapewnia w rozmowie z portalem, że nie ma nic wspólnego z tymi preparatami. Adam Torbicki nie zamierza tego tak zostawić:

Nie mogę tego zostawić bez reakcji, bo wyglądałoby na to, jakbym miał coś z tym wspólnego. Trzeba chronić ludzi przed dezinformacją - wyznał.

To niepierwsza znana osoba, której wizerunek wykorzystano bezprawnie. Ofiarą oszustów padła m.in. Martyna Wojciechowska, która miała niby reklamować środki odchudzające

Więcej o: