Więcej na temat działań TVP na stronie głównej Gazeta.pl
W głównym wydaniu "Wiadomości" z 16 marca pojawiła się belka określająca EPP słowami Europejska Partia Putina. Program w tym dniu prowadziła Danuta Holecka. Warto podkreślić, że od wybuchu wojny w Ukrainie w kluczowym programie informacyjnym TVP wielokrotnie zestawiano postać Władimira Putina z Donaldem Tuskiem. Pojawiały się sugestie o rzekome kontakty i układy byłego premiera RP z prezydentem Rosji. Teraz unijne ugrupowanie, na czele którego stoi Donald Tusk, określono mianem putinowskiej partii. Wyjaśnijmy, że EPP to angielski skrót Europejskiej Partii Ludowej. W jej skład wchodzą głównie partie proeuropejskie, chadeckie, konserwartywno-liberalne i ludowe krajów Unii Europejskiej. Donald Tusk objął stanowisko przewodniczącego tej partii w 2019 roku, po pięcioletniej karierze na stanowisku przewodniczącego Rady Europejskiej. Określenie EPP mianem partii Putina zbulwersowało część polityków. Postanowili skierować skargę do Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji.
Autorami skargi do KRRiT są wiceprzewodnicząca sejmowej komisji kultury i środków przekazu Iwona Śledzińska-Katarasińska, Krzysztof Luft (były członek KRRiT) oraz Janusz Daszczyński (były prezes TVP). Politycy domagają się ukarania TVP za bulwersujący materiał z "Wiadomości".
Takie kwalifikowanie przez polską telewizję publiczną największej siły politycznej Unii Europejskiej sprzyja rozbijaniu jedności wspólnoty europejskiej, przeciwstawiającej się śmiertelnemu zagrożeniu dla pokoju, jakim jest rosyjska agresja na Ukrainę. Zwłaszcza w obecnej trudnej sytuacji, w jakiej znalazła się Polska, nie może być miejsca na taką nieodpowiedzialność w programach telewizji publicznej.
Wiadomości TVP screen Fot. Screen
Dodajmy, że z partią EPP w Unii Europejskiej stowarzyszona jest także Partia UDAR, której przewodzi mer Kijowa, Witalij Kliczko.