• Link został skopiowany

Melania Trump w tarapatach. Zbierała pieniądze dla nieistniejącej organizacji charytatywnej? Trwa śledztwo

Melania Trump organizowała wydarzenie, z którego dochody miały trafiać na cele charytatywne. Śledczy z Florydy badają sprawę, ponieważ organizacja, którą miała wesprzeć, nie istnieje. Teraz sprawdzają, co się stało z pieniędzmi.
Melania Trump nie włączy się w kampanię prezydencką Donalda Trumpa?
fot. FR170723 AP/Associated Press/East News

Więcej ciekawostek na temat życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl

Jak podał "New York Times" wydarzenie, którego gospodynią miała być Melania Trump, znalazło się w centrum zainteresowania śledczych z Florydy. To dlatego, że organizatorzy zapowiedzieli przekazanie części dochodów z biletów na cel charytatywny, który w rzeczywistości miał w ogóle nie istnieć. Każda taka zbiórka powinna być zarejestrowana.

Zobacz wideo Melania Trump żegna się z rolą pierwszej damy, mówiąc o "wielkiej, zjednoczonej, amerykańskiej rodzinie"

Melania Trump pod okiem śledczych. Wspiera nieistniejącą organizację charytatywną?

Zgodnie z planem Melania Trump miała pojawić się w kwietniu na imprezie na Florydzie. Bilety na wydarzenie kosztują 3000 dolarów. Są też wejściówki VIP, po 50 000 dolarów sztuka. Część dochodów z imprezy miała - według organizatorów - trafić na cele charytatywne, jednak nie określili jakie.

"The New York Times" podał natomiast informację, że żadna organizacja charytatywna odpowiadająca tej z opisu wydarzenia nie jest zarejestrowana na Florydzie. Fundusze miały wspomóc organizację o nazwie "Fostering the Future" lub "Be Best", finansujące stypendia komputerowe dla osób starszych i wykluczonych cyfrowo.

Dziennikarze otrzymali informacje od śledczych nadzorujących zbiórki charytatywne z Florydy, którzy potwierdzili, że nie zarejestrowano żadnej z tych organizacji na terenie stanu. Wszczęto dochodzenie.

Żona Donalda Trumpa najpierw nie chciała komentować sprawy, ale po artykule napisała na Twitterze:

Wszystko zostało zrobione zgodnie z prawem, wszystkie dokumenty są przygotowywane - zapewniła.

Firma organizująca wydarzenie, które badają śledczy, już wcześniej współpracowała z Trumpami. Zorganizowała m.in. przyjęcie bożonarodzeniowe z byłym prezydentem. Stawka za wejście wynosiła wówczas 10 000 dolarów.

Więcej o: