Więcej zadziornych wypowiedzi gwiazd znajdziecie na Gazeta.pl.
Tym razem Patryk Vega zdecydował się na historię odnoszącą się do ostatnich dwóch lat - życia w pandemii, samotności i problemie relacji z drugą osobą. Zwiastun, który pojawił się na Instagramie, pozwala widzom zobaczyć pierwsze, przedpremierowe sceny z udziałem Zofii Zborowskiej, Anny Muchy czy Małgorzaty Rozenek. W komentarzach internauci nie ukrywali, że angaż ostatniej celebrytki raczej nie zachęca do pójścia do kina.
Pod zwiastunem "Miłość, seks i pandemia" na Instagramie zaciekawieni fani pisali, że po obejrzeniu krótkiej zajawki nie mogę się doczekać kinowej premiery. Niektórzy jednak zwrócili uwagę, że zaproszenie Małgorzaty Rozenek do obsady mogło nie być dobrym pomysłem, bo przecież nie ma doświadczenia aktorskiego.
Lubię pana filmy, ale nie Rozenek - narzekał fan Vegi.
To samo miałam napisać - jak można tak zepsuć film? Ona jest wszędzie, a teraz będzie pseudo-aktorką - dodała kolejna osoba.
Perfekcyjna poczuła się w obowiązku odpowiedzenia na zaczepki internautów i wdała się w dyskusję. W swoim stylu zachęciła, by zwyczajnie odpuścili sobie sceny z jej udziałem - nikt nie zmusza do oglądania jej na ekranie.
To na moich fragmentach zamykajcie oczy. Pozdrawiam serdecznie i cieszę się, że widzimy się w kinie - odpisała zadowolona.
Błyskotliwa odpowiedź?
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!