Więcej informacji na temat tegorocznej Eurowizji znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Doda uwielbia zaskakiwać nie tylko siebie, ale także swoich wiernych fanów oraz słuchaczy jej muzycznych poczynań. Piosenkarka opublikowała na Instastories wiadomość o tym, że jest chętna na udział w tegorocznym konkursie eurowizyjnym. Napisała:
No tak, to prawda. Dzisiaj wstałam i mi odbiło i zgłosiłam "Fake Love" na Eurowizję.
Potwierdzeniem jej słów jest także post, który wstawiła na instagramowy profil. Tak jak gwiazda zdradziła w relacji, postanowiła zgłosić zdobywający coraz to większy rozgłos numer.
"Fake love" na Eurowizji? Niech się dzieje wola nieba/fanów. Oszalałam - podsumowała artystka.
Fani nie kryli radości z podjętej przez piosenkarkę decyzji. Kto jak kto, ale wokalista z pewnością wie, jak zrobić show, które będą z zapartym tchem oglądali widzowie na całym świecie.
Jedna z internautek napisała:
W końcu by się działo.
Inni dodali:
Generalnie obstawiałam, że ten numer powinien nas reprezentować, ale gdzieś usłyszałam, że nie chcesz... Szok! Czad! Czy to żart?
Naprawdę? Jejku, gratulacje! Będę kibicować mocno!
Jeden z obserwatorów postanowił przywołać słowa piosenkarki, które wypowiedziała w jednym z wywiadów, że nie weźmie udziału w tego typu przedsięwzięciu:
Świetnie, trzymam kciuki, ale wracając do wywiadów sprzed kilku lat... Zapierałaś się, że nie jest to konkurs dla ciebie, że nie dasz się wkręcić w tego typu konkurs. Cóż takiego się stało? Czyżby regulamin konkursu uległ zmianie czy na przestrzeni czasów coś się zmieniło, o czym nie wiemy?
Szybko otrzymał odpowiedź od jednego z odbiorców:
A co, to już zdania nie można zmienić?
Na co odpowiedział, że był tylko ciekawy, jaki jest powód podjętej przez gwiazdę decyzji:
Jak najbardziej, to chyba oczywiste, że Doda jest strzałem w dziesiątkę na Eurowizję, tylko pytałam, co się zmieniło czy może zasady gry eurowizyjnej itp.?
Co myślicie o kandydaturze Dody? Chcielibyście, żeby reprezentowała nasz kraj?