Więcej ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Ostatnie dni dla Antka Królikowskiego i Joanny Opozdy są bardzo trudne. Przypomnijmy, że kilka dni temu w sieci pojawiło się nagranie, na którym widać potężną awanturę. W pewnym momencie ojciec aktorki, Dariusz Opozda, strzela w jego obecności z broni palnej. Podczas gdy media donoszą o tych dramatycznych wydarzeniach, miała miejsce premiera filmu z jego udziałem. "Jak pokochałam gangstera" to ekranizacja przedstawiająca Nikodema "Nikosia" Skotarczaka, jednego z największych gangsterów w historii Polski. Aktor opublikował kadr z filmu i nawiązał do własnych przeżyć.
Antoni Królikowski podzielił się na Instagramie ujęciem, na którym możemy zobaczyć graną przez niego postać. Zdjęcie opatrzył przykrym komentarzem.
Fikcja bywa często o wiele przyjemniejsza od rzeczywistości.
Post w intrygujący sposób skomentowała Anna Kalczyńska.
I śmieszne i straszne.
Aktor odpowiedział, dając do zrozumienia, że w całej sytuacji nie ma nic śmiesznego. Dziennikarka zdecydowała się na usunięcie specyficznej uwagi. O to dlaczego tak zrobiła, poprosił jeden z internautów. Anna Kalczyńska zdecydowała się na wyjaśnienia.
Usunęłam wpis, bo został źle zrozumiany, a nie dlatego, że boję się czegokolwiek. Odnosiłam się do filmu - kadru z "Jak pokochałam gangstera", który zamieścił Antek. Rzeczywistość lat 90. jest tam przedstawiona jak karykatura, wręcz do śmieszności, a jest to przecież gangsterka. Ponieważ nie ma miejsca na tłumaczenie i ponieważ sam autor inaczej odebrał mój komentarz, uznałam go za zbędny.
Przypomnijmy, że żona Antka trafiła do szpitala. Jej stan psychiczny jest bardzo ciężki, o czym zdecydowała się opowiedzieć w wydanym oświadczeniu. Całej sprawie przygląda się już prokuratura.