Więcej ciekawostek z życia gwiazd znajdziesz na stronie głównej Gazeta.pl
Sara Boruc jest jedną z najbardziej znanych polskich WAG. Żona Artura Boruca swoją karierę związała z modą i odniosła sukces. Ubrania, które projektuje Polka, noszą światowej sławy gwiazdy - m.in. Kendall Jenner czy Alessandra Ambrossio.
Boruc prowadzi swoją własną luksusową markę modową - The Mannei. Nazwa pochodzi od jej panieńskiego nazwiska. Kobieta od dawna jest też uznawana za utalentowaną stylistkę. Okazuje się jednak, że przed poznaniem Artura Boruca, jej życie wyglądało zupełnie inaczej.
Ostatnio jeden z fanów zapytał ją, czym zajmowała się przed pierwszym spotkaniem z piłkarzem.
Przed poznaniem męża nie mieszkałam w UK. Studiowałam dziennikarstwo w Warszawie.
Czy gdyby nie związek z bramkarzem, Sara Boruc byłaby teraz dziennikarką? Trudno powiedzieć. Stylistka pasjonowała się modą od dawna. Razem z siostrami prowadziła bloga o tej tematyce.
Próbowała też sił na scenie - dzięki talentowi wokalnemu, jeszcze pod dawnym nazwiskiem zakwalifikowała się do programu "Idol". Dziennikarstwo nie było więc raczej jej pierwszym wyborem.
Boruc w zeszłym roku podjęła decyzję o założeniu firmy sprzedającej ubrania wykonane według jej własnych projektów. Okazało się, że wyczucie stylu polskiej WAG jest doceniane przez wiele znanych artystek na całym świecie. Ubrania z metką The Mannei noszą miłośniczki mody w Stanach Zjednoczonych i we Francji.
Okazuje się, że w przypadku Boruc, postawienie wszystkiego na rozwijanie swojej pasji to był strzał w dziesiątkę.