65-letni multimilioner Steve Mogford jest w żałobie. W ostatnich dniach stracił swoją drugą żonę, Elsie Mogford. Kobieta miała 37 lat, a jej śmierć jest dużym szokiem dla bliskich.
Jak podają zagraniczne media, miało to miejsce w ostatnich dniach. Steve Morgford i jego małżonka wypoczywali akurat na Minorce. Kobieta niespodziewanie zasłabła i na pomoc jej została wezwana karetka. Niestety lekarzom nie udało się jej uratować. Elsie Mogford zmarła w jednym ze szpitali. Prawdopodobną przyczyną śmierci 37-latki był atak serca, jednak jak dotąd informacje ta nie została potwierdzona przez hiszpańskich urzędników.
Rodzina Elsie Mogford ogłasza jej śmierć - w szpitalu na Minorce, we wtorek 24 sierpnia. Elsie była cudowną żoną, matką, córką, siostrą, przyjaciółką i będzie jej brakowało tym, którzy ją znali i kochali - podał przedstawiciel rodziny.
Przekazał również prośbę o uszanowanie prywatności bliskich zmarłej w tym smutnym i trudnym dla nich czasie.
Kobieta osierociła dwóch synów z poprzedniego małżeństwa
Jest to dla nich bardzo smutne - podał w rozmowie z DailyMail jeden z krewnych.
Wiadomo również, że ogromną pasję Elsie Mogford były konie i uznawano ją za bardzo dobrego jeźdźca.
Nie jest to jedyna tragedia w życia Steve’a Mogforda. Pięć lat temu odeszła pierwsza żona brytyjskiego multimilionera - Barbara Mogford. Kobieta zmarła po walce z rakiem piersi. Biznesmen doczekał się z nią dwóch córek zbliżonych wiekowo do Elsie Mogford. Mężczyzna poślubił ją w czerwcu 2019 roku. Niestety nie było im dane długo nacieszyć się wspólnym małżeńskim szczęściem.