W brytyjskiej wersji teleturnieju "Who Wants To Be A Millionaire?", który prowadzony jest przez Jeremy'ego Clarksona, w minioną sobotę padło pytanie dotyczące nagrody Oscara. Jednak było ono tak sformułowane, że wzbudziło wiele kontrowersji wśród widzów. Jak brzmiało?
Pytanie za 64 tys. funtów, które padło w "Milionerach", brzmiało:
Od roku 2000 do dziś Oscara za główną rolę kobiecą nie otrzymała aktorka, której nazwisko zaczyna się na tę literę:
Widzowie byli zaskoczeni zawiłością zagadki. W mediach społecznościowych zaczęły pojawiać się wpisy, że producenci przesadzili, a pytanie jest najtrudniejsze ze wszystkich, jakie do tej pory padły w show.
Jednak uczestnik, Glen Bunn, nauczyciel ze szkoły w Newcastle, nie stracił zimnej krwi. Poprosił o koło ratunkowe. Jednak przyjaciółka Molly, z którą się skontaktował, nie umiała mu pomóc. Wtedy uczestnik szybko przypomniał sobie, że na pewno w ostatnim czasie Oscary w kategorii głównej roli kobiecej otrzymały Nicole Kidman, Helen Mirren i Kate Winslet. Dzięki temu wyeliminował odpowiedzi B, C i D. Natychmiast postawił na pierwszą odpowiedź, czyli literę G. Choć nie był do końca pewny, postanowił zaryzykować.
To było dobre posunięcie. Dzięki temu zdobył 64 tys. funtów. W sobotnim wydaniu show Glenn zdołał jeszcze odpowiedzieć na pytanie dotyczące technik kryminalistycznych. Dzięki czemu tego dnia uczestnik zgarnął nagrodę w wysokości 125 tys. funtów. Zapytany przez prowadzącego Jeremy'ego Clarksona, co zrobi z taką kwotą, bez wahania odpowiedział, że ma zamiar zafundować swoim dzieciom wycieczkę do Disneylandu (a dodajmy, że wciąż jeszcze zostanie mu sporo pieniędzy).
Czy waszym zdaniem pytanie o nazwisko aktorek, które nie otrzymały Oscara, było skomplikowane?