W 415 odcinku "Milionerów" swoją szansę na wygranie miliona miał Michał Rachański. Mężczyzna w wykształcenia jest filologiem i biegle posługuje się językiem angielskim i hiszpańskim. Na co dzień mieszka w Warszawie, a tytułowy milion z chęcią przeznaczyłby na wycieczkę do Meksyku i budowę wymarzonego domu. Jak poszło Michałowi?
Po usłyszeniu pytania za pięć tysięcy złotych Michał poczuł, że będzie potrzebować wsparcia. Choć od razu odrzucił dwie opcje - "B" i "D", nadal nie czuł, że jest bliżej poprawnej odpowiedzi na zadane przez Huberta Urbańskiego pytanie.
Michał zdecydował się na telefon do przyjaciela, a dokładniej do swojego wujka, który studiował chemię. To było już drugie koło ratunkowe, z którego skorzystał uczestnik. Pół na pół wykorzystał w walce o dwa tysiące złotych.
Po krótkim zastanowieniu wujek Michała postawił na odpowiedź "A", czyli Słońce. Nie był jednak pewny swojej decyzji. Ostatecznie uczestnik wybrał wskazaną przez bliskiego odpowiedź. Była to dobra decyzja, a Michał wzbogacił się o pięć tysięcy złotych.
Pierwiastek odkryto podczas analizy... spektralnej atmosfery słońca. Nazwa pochodzi od greckiego boga Heliosa, czyli słońce - wytłumaczył Michałowi i widzom Hubert Urbański.
Michał poległ na pytaniu za 20 tysięcy złotych i opuścił program z gwarantowanym tysiącem złotych. A wy znalibyście odpowiedź na pytanie o nazwę helu? Jak oceniacie pytanie za pięć tysięcy złotych?