Książę Harry po dziewięciodniowym pobycie w Wielkiej Brytanii powrócił do Kalifornii. Pogrzeb księcia Filipa niejako zmusił go do spotkania z krewnymi, z którymi (szczególnie po słynnym wywiadzie u Oprah Winfrey) trwa w otwartym konflikcie. Po ceremonii pożegnalnej dziadka miał okazję, by dwukrotnie porozmawiać na osobności z królową Elżbietą. Według doniesień anonimowego źródła portalu Harper's Bazaar wizyty u babci zaowocowały polepszeniem relacji. "To był rodzinny czas".
Pomimo przykrych okoliczności związanych ze śmiercią księcia Edynburga i wbrew sugestiom zagranicznej prasy mąż Meghan Markle może zaliczyć podróż do Wielkiej Brytanii do udanych. Harry dwukrotnie spotkał się z królową Elżbietą i rozmawiał z nią na osobności. Informator portalu Harper's Bazaar twierdzi, że wnuk monarchini nie poruszył kwestii dotyczących rzekomego konfliktu i skutków wywiadu u Oprah Winfrey, jednak swoją obecnością przy babci umocnił więzi rodzinne.
Podróż Harry'ego była gestem uhonorowania jego dziadka. Książę chciał wesprzeć babcię i krewnych. To był bardzo rodzinny czas. Sobotnie rozmowy przełamały lody, ale sporne kwestie nie zostały zbytnio rozwiązane. Rodzina po prostu odłożyła problemy na bok, aby skupić się na tym, co miało w danej chwili znaczenie - czytamy na łamach portalu.
Mniej przychylni Harry'emu okazali się starszy brat i ojciec. Książę William i książę Karol zachowali bezpieczny dystans i aby uniknąć niedomówień, zdecydowali się wyłącznie na jedną wspólną rozmowę z mężem Meghan, unikając bezpośrednich kontaktów na osobności.