Przez obostrzenia wynikające z pandemii koronawirusa wiele osób zostało pozbawionych pracy. Jednym z sektorów, który szczególnie na tym ucierpiał, jest kultura. Kina, teatry i sale widowiskowe wciąż pozostają nieczynne, a ich pracownicy trzymani w niewiedzy aż do ostatniej chwili. Swoje ubolewanie nad tą trudną sytuacją wyraził aktor Mateusz Damięcki.
Aktor wrzucił na swojego Facebooka post zaadresowany do "malkontentów, smutnych i zazdrosnych", w którym opisuje nieciekawą sytuację zawodową. Już na samym początku odniósł się do krytyki kolegów z branży, którzy postanowili wybrać się w czasie pandemii na rajskie wakacje. Damięcki napisał, że jego niewielka aktywność w mediach społecznościowych spowodowana jest tym, że niewiele się u niego obecnie dzieje:
Drodzy malkontenci, smutni i zazdrośni. Sorki, że ostatnio niewiele zdjęć i uśmieszków ode mnie. Nie dlatego, że gdzieś na plaży Dominikany czy Zanzibaru, pod jaskrawo zieloną palmą posiałem swój najnowszy telefon s1000gxs , ale dlatego, że po prostu nie bardzo jest o czym pisać.
Damięcki z humorem zapewnił obserwatorów, że razem z nimi tkwi w tej samej, szarej codzienności i zmaga się z podobnymi problemami zawodowymi, jak reszta społeczeństwa:
Spokojnie, jestem z Wami, w chłodzie, obrzydliwym śniegu, w jednostajnym trudzie nieciekawego znoju codziennego. Zdjęcie mam nadzieję wystarczająco nieatrakcyjne, by niektórych z Was usatysfakcjonować.
Przyznał, że za nim są nieudane castingi, a sytuacja placówek kulturalnych w Polsce nie wygląda najlepiej:
Nie wygrałem kilku castingów, teatry zamknęli na kolejne prawie dwa tygodnie, przedszkola nadal zawieszone, w kalendarzu zaznaczam nadchodzące dni czarnym krzyżykiem jako z góry przegrane.
Aktor z ironią przeprosił za wszystkich znajomych z branży, którzy "polecieli samolotem w pogoni za nadzieją". Na koniec dodał, żebyśmy znowu ruszyli do boju "hejtować tych, którym lepiej, cieplej i weselej".
Przepraszam też za wszystkich znajomych z branży, którzy polecieli samolotem w pogoni za nadzieją. Czekam na wynik jeszcze jednych próbnych zdjęć, trzymajcie kciuki, żeby dostał to kto inny, bo jeszcze musiałbym się uśmiechnąć. A teraz do boju i hejtować tych, którym lepiej, cieplej i weselej. Wasz Matt.
Ma rację?