Artur Orzech był gospodarzem "Szansy na sukces". Niestety jego przygoda z programem właśnie dobiegła końca. Jak poinformował rzecznik Telewizji Polskiej, dziennikarz zachował się nieprofesjonalnie, przez co TVP zakończyła z nim współpracę.
W poniedziałek 22 marca miał zostać nagrany specjalny, charytatywny odcinek "Szansy na sukces" z udziałem zaproszonych gwiazd i dzieci z SOS Wioski Dziecięce w Kraśniku. Jak podaje Telewizja Publiczna, prowadzący - Artur Orzech doskonale o tym wiedział. Niestety nie pojawił się na nagraniu, o czym poinformował produkcję zaledwie dwie godziny wcześniej.
Dopiero na dwie godziny przez zaplanowanym nagraniem audycji, produkcja otrzymała informację, że pan Artur Orzech jest niedysponowany i nie pojawi się na nagraniu. Późniejsze próby nawiązania przez TVP kontaktu z panem Arturem Orzechem nie powiodły się - napisał rzecznik TVP.
TVP szybko znalazła zastępstwo, którym okazał się Matek Sierocki. Telewizja tłumaczy, że zmiana prowadzącego wniknęła z niedotrzymania przez Artura Orzecha warunków umowy z TVP. W oświadczeniu podkreślono, że dziennikarz swoją nieobecnością naraził stację na duże straty finansowe.
Nieprzewidywalne zachowanie pana Artura Orzecha mogło narazić na niezasłużone przykrości zaproszone dzieci, które przyjechały do TVP specjalnie z Kraśnika, aby wziąć udział w tym nagraniu. Z powodu niedyspozycji i absencji Artura Orzecha, Telewizja Polska narażona została na straty finansowe i wizerunkowe, które powstałyby w przypadku niezrealizowania audycji - czytamy w oświadczeniu stacji.
Artur Orzech nie odniósł się jeszcze do sprawy. Czekamy na jego wersję wydarzeń. Jak tylko skomentuje sprawę, napiszemy o tym.
Będzie wam brakowało Artura Orzecha w roli prowadzącego "Szansy na sukces"?
Plotek już drugi raz przyłącza się do zbiórki organizowanej przez Stowarzyszenie mali bracia Ubogich i zbiera na koszyczki wielkanocne dla seniorów. Wesprzyjmy starsze, samotne osoby. Liczy się każda złotówka!