Mediach ostatnio głośno było o odejściu Marzeny Rogalskiej z TVP. Dziennikarka poinformowała na swoim instagramowym profilu, że po 12 latach żegna się ze stacją. Jej miejsce w "Pytaniu na śniadanie" zajęła Izabella Krzan. Okazuje się, że jakiś propozycję powrotu do TVP dostała koleżanka Rogalskiej, Beata Sadowska. Dziennikarka w 2012 roku odeszła z Telewizji Publicznej, a w jednym z wywiadów przyznała, że nie ma zamiaru znów pojawić się na Woronicza.
Beata Sadowska zdradziła w rozmowie z Jastrząbpost, że miała propozycje współpracy z TVP. Dziennikarka jednak zdecydowanie odmawiała:
Mówię szczerze i otwarcie – to nie jest moja historia. Miałam jakieś propozycje przez kilka ostatnich lat i odmawiałam. Nie chodziłam na spotkania, mówiłam: "Dziękuję bardzo, to nie jest moja bajka". Ja nie potrafię pójść na takie kompromisy i na szczęście nie muszę. Nie oceniam, bo być może inni mają trudniejszą sytuację, są mamy, które same wychowują dzieci i nie mam prawa tego oceniać.
Sadowska skomentowała także podatek od reklamy, które rząd chce nałożyć na wolne media:
Jestem tym bardzo zainteresowana i jest mi cholernie przykro. Bo to jest coś, o co nasi rodzice czy dziadkowie walczyli, żeby był wybór, żeby była wolność. A teraz kawałek po kawałku nam się to wyrywa.
Beata Sadowska współpracowała z Telewizją Polską w latach 2006-2012. Była jedną z naczelnych prezenterek stacji - prowadziła między innymi programy "Supertalent" i "Hit Generator". Do lipca 2012 roku spełniała się jako gospodyni programu "Pytanie na śniadanie". Na swoim koncie ma także aktorską przygodę - w 2009 zagrała dziennikarkę telewizyjną w serialu "Barwy szczęścia"..