Podczas finału "The Voice Senior" nie brakowało emocji i nie tylko ze względu na wyniki muzycznego show. W trakcie odcinka na żywo do jurorów oraz uczestników przysiadł się Jacek Kurski, który nie omieszkał zachwalać wyników oglądalności Telewizji Polskiej. Wówczas Andrzej Piaseczny swoim lodowatym spojrzeniem wyraził swoje zniesmaczenie słowami prezesa. To niejedyny przytyk ze strony piosenkarza, który mogliśmy zaobserwować tamtego wieczora.
Jedną z uczestniczek finału była Raisa Misztela. To 60-letnia Ukrainka, która od ponad 40 lat mieszka w Tychach. Wokalistka początkowo bała się zaśpiewać po polsku, jednak jej wykonanie piosenki "Powrócisz tu" z repertuaru Ireny Santor skradło serca jurorów oraz widzów. Andrzej Piaseczny zachwalał jej występ i przy okazji nawiązał do patriotyzmu, o którym tak chętnie opowiadają politycy Prawa i Sprawiedliwości.
Jaki to jest znak czasów, że śpiewasz tę piosenkę. Twój mąż mówił, że bałaś się śpiewać po polsku. Nie bój się. Kiedy ty - Ukrainka - śpiewasz to po polsku, to jest prawdziwy znak czasów. To jest prawdziwy patriotyzm. Patriotyzm dzisiaj wygląda inaczej. Patriotyzm dzisiaj to miłość do różnorodności. To miłość do nas samych - mówił Piaseczny.
Polscy politycy nieustannie sieją mowę nienawiści wobec wszelakich inności. Połączenie patriotyzmu z miłością do różnorodności z pewnością było pstryczkiem w nos w kierunku Jacka Kurskiego.