• Link został skopiowany

Jarosław Bieniuk uczcił pamięć Krzysztofa Kowalewskiego poruszającym zdjęciem. Jest na nim też Anna Przybylska

Jarosław Bieniuk za pomocą pamiątkowego zdjęcia odniósł się do informacji o śmierci Krzysztofa Kowalewskiego. Na czarno-białej fotografii nie zabrakło też zmarłej partnerki piłkarza, Anny Przybylskiej.
Jarosław Bieniuk, Krzysztof Kowalewski
Instagram/ @jaretpalmer, Agencja Wyborcza.pl

Czasami słowa brzmią zbyt banalnie, dlatego więcej emocji można przekazać za pomocą fotografii, szczególnie gdy porusza się temat śmierci. Jarosław Bieniuk uczcił pamięć o Krzysztofie Kowalewskim i choć nie pokusił się o żaden podniosły komentarz, rozczulił na pewno niejednego fana aktora. W mediach społecznościowych opublikował czarno-biały kadr z serialu "Daleko od noszy". W produkcji brał udział zarówno Kowalewski, jak i Anna Przybylska

Jarosław Bieniuk żegna Kowalewskiego

Krzysztof Kowalewski ma na swoim koncie wiele godnych uwagi kreacji aktorskich, jednak młodsza część widzów może kojarzyć go głównie z komediową rolą w serialu "Daleko od noszy". To właśnie na planie tej produkcji współpracował między innymi z Anną Przybylską, Hanną Śleszyńską, Piotrem Gąsowskim, Krzysztofem Tyńcem, Pawłem Wawrzeckim czy Agnieszką Suchorą, która prywatnie od niemal dwudziestu lat była żoną aktora. 

Zobacz wideo Powstanie film o Annie Przybylskiej? Mrozińska jest chętna, by wcielić się w główną postać!

Dla Jarosława Bieniuka serial miał szczególną wartość ze względu na zaangażowanie się w jego realizację Anny Przybylskiej, dlatego na wieść o śmierci Kowalewskiego zareagował bardzo emocjonalnie. Fotografię, na której widać uśmiechniętą ekipę sitcomu, opatrzył emotikoną ze smutną miną. 

Kadr z 'Daleko od noszy'
Kadr z 'Daleko od noszy'Instagram/ @jaretpalmer

Krzysztof Kowalewski zmarł 6 lutego w wieku 83 lat. Do mediów cały czas napływają kondolencje i pożegnalne treści od kolegów aktora. Przypomnijmy, jakimi słowami w 2014 roku wspominał współpracę z Anną Przybylską. 

To była bardzo utalentowana dziewczyna, mimo że nie kończyła żadnej szkoły teatralnej. Z naszych rozmów wiem, że zmierzała poważnie w kierunku tego zawodu i marzyła o teatrze. Była niezwykle otwarta, radosna. Zawsze, gdy się zjawiała na planie, to podnosiła atmosferę. Żal, żal i jeszcze raz żal (...) Miała już swoją publiczność, która na pewno szalenie żałuje jej śmierci tak, jak my wszyscy - mówił w wywiadzie dla RMF FM. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: