Krzysztof Kowalewski był aktorem wybitnym. Jego role w "Krzyżakach", "Ogniem i mieczem", "Misiu" czy "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" Polacy zapamiętają na długo. Jego kunszt aktorski podziwiali jednak nie tylko widzowie, ale też jego koledzy z branży aktorskiej. Nic więc dziwnego, że ze wzruszeniem pożegnali aktora.
Teraz pamięć po aktorze postanowiła uhonorować również Matylda Damięcka - aktorka i znakomita graficzka.
Matylda Damięcka na swoim Instagramie publikuje niezwykle trafne i wymowne grafiki, które stanowią komentarz do najnowszych wydarzeń w kraju i na świecie. Graficzka opublikowała też kilka prac, w których pożegnała mistrzów kina i innych ludzi kultury. Niedawno na jej Instagramie pojawiła się grafika, która była formą pożegnania się z Papciem Chmielem, a wcześniej stworzyła prace ku pamięci Hanny Stankównej i Piotra Machalicy. Teraz Damięcka pożegnała Krzysztofa Kowalewskiego. Artystka narysowała portret aktora, przedstawiając jednocześnie jedną z jego największych ról - Onufrego Zagłobę. Rysunek opatrzyła krótkim, acz wymownym opisem:
Krzysztof Kowalewski odszedł człowiek, niech żyje aktor - czytamy.
Pod postem pojawiło się mnóstwo komentarzy. Fani wspominali artystę, cytowali jego kultowe filmowe kwestie.
No to żeśmy Bohuna usiekli.
Dobranoc Panie Sułku...
Odeszła nie gwiazda a gwiazdozbiór.
Serce pękło ordynatorze - pisali, nawiązując w ten sposób do roli aktora w "Daleko od noszy".
Aktor już od jakiegoś czasu miał problemy ze zdrowiem. Rok temu trafił do szpitala na oddział kardiologiczny.