Polka wpłaciła 600 tysięcy złotych na leczenie Clinta Eastwooda. Padła ofiarą oszusta. Sprawą zajmuję się policja

Mieszkanka Piaseczna została oszukana na ogromną kwotę. Mężczyzna podawał się za syna Clinta Eastwooda. Omamił ją i wyłudził aż 600 tysięcy złotych. Sprawa została zgłoszona na policję, ale mężczyzna zniknął.

W dobie wszechobecnego internetu oszustwa online zdarzają się coraz częściej. Doskonale przekonała się o tym mieszkanka Piaseczna, która straciła fortunę chcąc ratować rzekomo chorego amerykańskiego aktora Clinta Eastwooda.

Mieszkanka Piaseczna została oszukana na 600 tysięcy złotych

Jak poinformował Polską Agencję Prasową rzecznik Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie Jarosław Sawicki, pod koniec kwietnia 2020 roku mieszkanka Piaseczna została oszukana. Kobieta miała za pomocą jednego z portali społecznościowych poznać mężczyznę, który podawał się za syna amerykańskiego aktora Clinta Eastwooda. Ten miał poprzez zerwanie kontraktu reklamowego znaleźć się w trudnej sytuacji prawnej.

Mieszkanka Piaseczna z "synem Clinta Eastwooda" korespondowała przez kilka miesięcy. Z ich rozmów wynikało, że mężczyzna zna Polskę i jest jej ciekaw. Zastanawiał się również nad kupnem ziemi i nieruchomości w naszym kraju. Przeszkodą były jedynie jego zablokowane konta bankowe w USA oraz jak przekonywał, choroba ojca i utrata przez znanego aktora płynności finansowej - przekazał rzecznik policji w Piasecznie.

Oszust użył techniki manipulacji. Przekazane przez niego rodzinne historie czy kopie paszportu sprawiły, że dla kobiety stał się wiarygodny, dlatego też ta wykonywała dla niego przelewy w dolarach, a także w kryptowalutach. Obiecywał jej dalsze zyski, a także przekonywał, że dzięki tym środkom uda się pomóc w leczeniu ojca.

Poinformował przy tym, że w trakcie konwersacji pojawiły się również informacje z rzekomych "banków" o konieczności dokonania dodatkowych przelewów, podania danych osobowych, czy numerów kart płatniczych. Łącznie na różnego rodzaju transakcje, także te w kryptowalucie, kobieta przelała ponad 600 tysięcy złotych - podał Sawicki.

Kilka dni temu kobieta poprosiła rzekomego syna aktora o obiecaną wcześniej prawną umowę na prowadzenie przez nich działania finansowe. Wtedy kontakt się urwał, więc oszukana mieszkanka Piaseczna zgłosiła się na policję. Sprawa jest w toku, jednak do tej pory nie ustalono miejsca pobytu ani prawdziwej tożsamości oszusta.

Zobacz wideo 21-latek dokonywał oszustw „na policjanta”. Tak wyglądało jego zatrzymanie
Więcej o: