Nie żyje wokalista i gitarzysta zespołu "Children of Bodom", niegdyś najpopularniejszego zespołu w Finlandii. Alexi Laiho znalazł się na liście 100 największych gitarzystów heavy metalowych według "Guitar World". Muzyk zmarł w wieku 41 lat przez problemy ze zdrowiem, o czym w oficjalnym oświadczeniu poinformowała jego wytwórnia "Napalm".
Alexi Laiho był jednym z założycieli zespołu "Children of Bodom". Zespół rozpadł się w 2019 roku, jednak gitarzysta kontynuował karierę, tworząc nowy zespół - "Bodom After Midnight" już rok później. Muzycy nagrali razem trzy piosenki i jeden teledysk, który nie zdążył ujrzeć światła dziennego przed odejściem Alexiego. Jak informuje portal "Mirror", wytwórnia "Napalm" wydała w sprawie śmierci oficjalne oświadczenie. Według niego, Laiho miał umrzeć ze względu na długotrwałe problemy ze zdrowiem. Wytwórnia nie ujawniła jednak dokładnej przyczyny śmierci. W oświadczeniu zawarto za to informację, że gitarzysta zmarł w domu w Helsinkach w zeszłym tygodniu.
Śmierć kolegi prędko potwierdzili na Facebooku inni członkowie zespołu.
Z ciężkim sercem i wielkim smutkiem musimy ogłosić śmierć Alexiego Laiho. Jesteśmy całkowicie zdruzgotani i załamani z powodu nagłej utraty naszego drogiego przyjaciela i członka zespołu - napisali członkowie "Bodom After Midnight".
Głos zabrała również jego żona - Kelli Laiho-Wright, która powiedziała, że jej serce oraz serca dzieci już na zawsze będą złamane przez śmierć kochającego i wspaniałego męża oraz ojca.
Alexi Laiho w przeszłości wielokrotnie mówił o tym, że musi zacząć bardziej o siebie dbać. W 2012 roku "Children of Bodom" zmuszeni byli odwołać koncert w Norwegii oraz Szwecji ze względu na hospitalizowanie wokalisty. Zespół wydał wtedy oświadczenie, w którym przeprosił fanów, tłumacząc, że Alexiemu dolegają silne bóle brzucha oraz że lekarze nie zalecają mu występów przez kolejnych 48 godzin.
Alexi tego wieczoru został przewieziony do szpitala w Oslo z silnym bólem brzucha. Lekarze na oddziale ratunkowym zbadali go i (...) wyjaśnili, że nie będzie w stanie działać w ciągu następnych 48 godzin - wyjaśniał zespół.
Dwa lata temu muzyk wyznał fińskiej gazecie "Ilta-Sanomat", że dopiero nauczył się prawidłowo wypoczywać.