Ostatnimi czasy wybory prezydenckie w Stanach Zjednoczonych są naprawdę gorącym tematem. Sprawa zapewne by ucichła, gdyby nie Donald Trump, który nadal nie może pogodzić się z porażką i podejmuje wiele prób dowiedzenia, że to jednak on powinien wygrać. Większością głosów wygrał jednak kandydat z ramienia Partii Demokratycznej - Joe Biden. Niechęć do Trumpa wynikła z kontrowersyjnych działań, które podejmował podczas swoich kilkuletnich rządów. Tym sposobem mieszkańcy Stanów Zjednoczonych zmienili go na Bidena, który zostanie zaprzysiężony na 46 prezydenta Stanów Zjednoczonych już z końcem stycznia 2021 roku. Wtedy para prezydencka wprowadzi się do Białego Domu.
Były prezydent nie daje za wygraną i usilnie stara się dowieść, że wybory zostały sfałszowane. Nie potrafi przyjąć zwycięstwa kontrkandydata i wciąż twierdzi, że to niemożliwe, że zdobył mniejszą ilość głosów. W czwartek Donald Trump wraz ze swoim prawnikiem Rudym Giuliani zorganizowali konferencję prasową podczas której próbowali dowieść, że wybory były nieuczciwe. Mężczyźni nie wypadli jednak do końca poważnie. Podczas przemówienia prawnika byłego prezydenta, gdy Giuliani nieco się spocił, na czole mężczyzny pojawiła się czarna strużka. Zapewne była to rozpuszczona farba do włosów. Zdjęcie szybko obiegło Internet. A kolejna konferencja w wykonaniu Trumpa okazała się bezskuteczna. Sądy we wszystkich stanach odrzuciły wnioski o unieważnienie wyborów prezydenckich, a jedyne co przyniosły starania Trumpa i jego prawnika to...ośmieszenie się.