Dariusz Gnatowski od wielu lat wcielał się w uwielbianego przez widzów Boczka w serialu "Świat według Kiepskich". To właśnie rola w sitcomie zapewniła mu większą rozpoznawalność. Fani komediowej produkcji zaczęli zastanawiać się, kto zastąpi aktora po jego nagłej śmierci. W mediach pojawiły się doniesienia, jakoby realizatorzy serialu planowali duże zmiany w obsadzie. Kierowniczka planu oraz Marzena Kipiel-Sztuka dementują te plotki.
Dariusz Gnatowski zmarł na skutek powikłań po zakażeniu koronawirusem. Cierpiał na zapalenie płuc i ciężką niewydolność oddechową. Wieść o jego śmierci wstrząsnęła branżą medialną i wszystkimi fanami aktora. Czy ktokolwiek zastąpi go w kultowej roli Boczka w "Świecie według Kiepskich"?
Absolutnie nie szukamy nowego Boczka. To brednie - skwitowała w rozmowie z Pomponikiem Anna Skowrońska, kierowniczka planu.
Kilka słów na temat nieprawdziwych doniesień medialnych o zaangażowaniu na miejsce Dariusza Gnatowskiego nowego aktora, powiedziała również Marzena Kipiel-Sztuka.
Myślę, że to wierutna bzdura. Gdy przed laty zmarła Krystyna Feldman, która w tym serialu grała Rozalię, nikim jej nie zastąpiono. Za to jej zdjęcie wisi na ścianie i dzięki temu Krysia wciąż żyje w "Świecie według Kiepskich".
Większość sympatyków popularnego serialu nie wyobraża sobie, żeby postać Boczka była odgrywana przez innego aktora. Mamy nadzieję, że pamięć o Dariuszu Gnatowskim pozostanie w sercach widzów "Świata według Kiepskich" na długo.