Julia Wróblewska funkcjonuje w świecie mediów od kilkunastu lat. Pierwszy raz na szklanym ekranie pojawiła się jako mała dziewczynka w filmie "Tylko mnie kochaj", a rolą Michaliny skradła serca widzów. Niemniejszą popularność przyniósł jej udział we wszystkich częściach świątecznej produkcji "Listy do M.". Młoda aktorka od dziecka boryka się z problemami psychicznymi, o których otwarcie opowiada za pośrednictwem Instagrama. W ten sposób zwalcza stereotypy na temat swojej choroby i uświadamia fanów, jak przebiega proces leczenia. Ostatni wpis Julki mocno zaniepokoił internautów...
Julia Wróblewska przeżywa trudne chwile
Julia zdobyła się na szczere wyznanie. Wyjaśniła, dlaczego w ostatnim czasie jej aktywność w mediach społecznościowych znacznie spadła. Młodziutka aktorka musi zadbać o zdrowie.
Hej. Przepraszam za brak aktywności ostatnio. Jest źle. Jest bardzo źle. Jestem w ostrym epizodzie mojego zaburzenia i staram się sobie radzić. Zalewają mnie emocje, których nie chcę, ale nie umiem powstrzymać i sprawiają mi okropny ból, wykańczają fizycznie i psychicznie. Mam wsparcie, na pewno za jakiś czas z tego wyjdę, ale nie dam rady teraz dużo publikować. Nie chcę pokazywać się Wam w takim stanie, nie chcę litości, nie chcę atencji z tego powodu. Po prostu uznałam, że warto Was poinformować, dlaczego ostatnio się tak wycofałam. Będzie lepiej, po prostu muszę to przejść. Dziękuję za wsparcie i pytania na DM, jak się czuję. Dużo mi to daje. Buziaki - czytamy na profilu gwiazdy.
Wiemy, że medialny rozgłos jest w tej chwili Julce najmniej potrzebny. 21-latka ma w sobie ogromną siłę i odwagę, skoro zdecydowała się na opublikowanie tak szczerego wyznania. Na szczęście może liczyć na wsparcie rodziny i fanów. Wierzymy, że aktorka upora się ze swoimi problemami. Trzymamy mocno kciuki!
