Archie Lyndhurst zmarł nagle we wtorek 22 września, po krótkiej chorobie. Przebywał wtedy w swoim domu w zachodnim Londynie. Pogotowie po przybyciu na miejsce stwierdziło zgon chłopaka. Jak czytamy w oświadczeniu: "na tym etapie śmierć jest traktowana jako niewyjaśniona, ale niepodejrzana". Młody aktor miał zaledwie 19 lat. Informację o śmierci potwierdził jego tata Nicolas Lyndhurst.
Archie Lyndhurst zyskał największą popularność po wystąpieniu w sitcomie "So Awkward", opowiadającym o grupie przyjaciół z liceum. Pierwsze kroki w aktorstwie stawiał już gdy miał zaledwie 10 lat. Jego sławny ojciec Nicolas powiedział wtedy, że syn odziedziczył po nim gen aktorski.
Aktorzy, którzy mieli przyjemność współpracować z Archim, żegnają w mediach młodego aktora. Wszyscy pogrążeni są w smutku i żalu.
Był niesamowicie utalentowanym aktorem, a jego wkład w "So Awkward" nigdy nie zostanie zapomniany. Poza tym był przezabawnym, hojnym, życzliwym młodym człowiekiem, z którym mieliśmy zaszczyt pracować przez siedem lat - napisali producenci sitcomu.
Pożegnalne słowa napisał także aktor Samuell Small, który zagrał z Archim w sitcomie "So Awkward".
Nie mogę uwierzyć, że odszedłeś. Miałeś przed sobą całe życie i oddałbym wszystko, abyś mógł dalej się nim cieszyć. Nieustannie czuję ból w sercu, codziennie o tobie myślę i chciałbym porozmawiać z tobą jeszcze ten jeden ostatni raz, abyś wiedział, jak bardzo cię kocham. Obiecuję, że będę robił wszystko, abyś był ze mnie dumny. Kocham cię.
Archiego żegnają także tłumy jego fanów.