Kasia Tusk od ponad roku spełnia się w roli mamy. Choć jest aktywna w mediach społecznościowych i regularnie publikuje nowe zdjęcia na swoim blogu "Make life easier", to pilnie strzeże prywatności i rzadko wypowiada się na tematy związane z rodziną. Należy do grona tych mam, które chronią wizerunek dzieci i nie pokazują ich twarzy w sieci. Przez dłuższy czas nie było nawet wiadomo, jak jej córka ma na imię. Dopiero podczas spotkania z papieżem Franciszkiem wyszło na jaw, że dziewczynka nazywa się Liliana. Teraz w jednym z komentarzy zdradziła, jak lubi pieszczotliwie ją nazywać. Trzeba przyznać, że pseudonim jest niezwykle oryginalny.
ZOBACZ TAKŻE: Kasia Tusk w towarzystwie Jane Austen piecze szarlotkę. Największe wrażenie robi piekarnik za 16 tysięcy złotych. Obłędny!
Przezwisko wyszło na jaw w komentarzach pod postem Ewy Kmity. Blogerka w jednym z nich zdradziła, jak przygotowuje niezwykle popularne danie dla dzieci, jakim są naleśniki. Okazuje się, że fanów tej potrawy jest znacznie więcej. Do ich grona nie tylko należy Kasia Tusk, ale i jej córeczka. To właśnie z powodu zamiłowania do tego dania powstało przezwisko dla małej Liliany.
U mnie Naleśnik to cały świat, bo tak właśnie przezywamy nasz słodki skarb. To wiele mówi o tym, jak bardzo je lubię - napisała Kasia Tusk.
Kasia Tusk screen @whiteplatecom
Chyba nikt nie spodziewał się takiego przezwiska dla rocznego dziecka. Jednak jedno trzeba przyznać, jest ono niezwykle kreatywne.
ZOBACZ TAKŻE: Kasia Tusk na co dzień jest ikoną mody. Teraz została wyśmiana za stylizację. "Po jaki czort ta siata na włosy?!"