Ojciec Britney Spears w końcu zabrał głos. Uderza w ruch #FreeBritney. "To potworne. Nie chcemy takich fanów"

Ojciec Britney Spears zabrał głos w sprawie plotek, że ma więzić córkę i okradać ją. Mężczyzna zapewnia, że nie wziął od piosenkarki ani grosza, a zachowanie fanów, którzy zarzucają mu niechlubne czyny, nazwał potwornym.

Na początku lipca media obiegła informacja, że fani Britney Spears są mocno zaniepokojeni tym, co się u niej dzieje. Uznali, że zachowuje się dziwnie, a do sieci wrzuca nagrania, w których zaszyfrowana jest prośba o pomoc. Ich zdaniem piosenkarka jest więziona przez ojca, przez co na nowo odżył ruch #FreeBritney, który założono w 2019 roku. Jamie Spears od 12 lat sprawuje nad nią kuratelę. Taką decyzję podjęto po tym, jak gwiazda trafiła do szpitala psychiatrycznego.

Ojciec Britney Spears krytykuje ruch #FreeBritney

Uaktywniła się także matka Britney. Lynne w połowie lipca złożyła wniosek do sądu o informowanie jej o wszelkich sprawach finansowych córki. Poza tym ubiega się o głos w kwestii kurateli sprawowanej nad gwiazdą. Kilka dni później wywiadu udzielił brat Spears, Bryan. Podkreślił, że pomoc bliskich jest niezbędna, a "cała rodzina robiła wszystko, aby to funkcjonowało". Dodał też, że Britney zawsze pragnęła wolności, więc nie dziwi go, że chce dopiąć swego przed sądem. Teraz sprawę skomentował także ojciec Britney. W rozmowie z portalem Page Six otwarcie skrytykował ruch fanów.

Ci ludzie od teorii spiskowych niczego nie wiedzą. Świat nie ma pojęcia. To kalifornijski sąd decyduje, co jest najlepsze dla mojej córki. To niczyja sprawa - podkreślił.
Zobacz wideo To nagranie zaniepokoiło fanów

Zapewnił także, że nie dobrał się do majątku Britney. Jego zdaniem zachowanie obrońców gwiazdy jest krzywdzące i przynosi wiele złego, gdyż wielu z nich posuwa się za daleko:

Co roku muszę zgłaszać do sądu każdego wydanego centa. Jak do diabła miałbym coś ukraść? Ludzie nas stalkują i przesyłają groźby śmierci. To potworne. Nie chcemy takich fanów.

W wywiadzie skupił się także na tym, że bardzo kocha córkę, jednak to, co się u nich dzieje, powinno być ich prywatną sprawą:

Kocham moją córkę. Kocham wszystkie moje dzieci, ale to nasza sprawa. To prywatne - uważa.

Być może już niedługo skończy się jego sprawowanie kurateli nad córką. 22 sierpnia ma odbyć się rozprawa w tej sprawie.

Więcej o:
Copyright © Agora SA