Syn Zenka Martyniuka, Daniel, zasłynął w polskich mediach głównie swoimi problemami osobistymi, a także tymi z polskim prawem. Ponad rok temu głośno było o jego kryzysie małżeńskim, w trakcie którego interweniowała nawet policja. W tym samym czasie Daniel stracił prawo jazdy za jazdę pod wpływem alkoholu i dostał zakaz prowadzenia pojazdów na 3 lata. Zbuntowany syn gwiazdora disco nie przejął się zakazami i jeździł samochodem bez uprawnień, a do tego zrobił to w czasie obowiązującej go kwarantanny. Danuta Martyniuk broniła syna na Facebooku jak lwica, prosząc internautów o "zamknięcie mord". Niepokorny syn trafił do aresztu i wszystko wskazuje na to, że tym razem majętni rodzice nie pomogą mu wydostać się z niego wcześniej dzięki poręczeniu majątkowemu.
ZOBACZ TEŻ: Syn Zenka Martyniuka trafi na miesiąc do aresztu. Zapadła decyzja sądu
Prokuratura w Białymstoku obawia się, że gdyby syn Zenka wyszedł na wolność za kaucją, mógłby mataczyć w śledztwie. Na stronie internetowej Sądu Rejonowego w Białymstoku pojawił się oficjalny komunikat w tej sprawie.
Sąd, który postanowił zastosować środek zapobiegawczy w postaci tymczasowego aresztowania na okres jednego miesiąca, tj. do dnia 8 maja 2020 r., do godz. 14, uznał, że istnieje duże prawdopodobieństwo, że podejrzany jest sprawcą zarzucanych mu czynów. Nadto ustalił, że w sprawie zachodzi przesłanka szczególna zastosowania środka zapobiegawczego o charakterze izolacyjnym w postaci obawy tzw. matactwa procesowego. W ocenie sądu istnieje uzasadniona obawa podejmowania przez podejrzanego działań zmierzających do uniknięcia odpowiedzialności karnej i podejmowania działań utrudniających postępowanie - poinformował koordynator Biura Prasowego Sądu Rejonowego w Białymstoku na łamach.
To już nie pierwsze problemy z prawem syna Zenka Martyniuka. Myślicie, że tym razem pójdzie po rozum do głowy i nieco przystopuje ze swoimi występkami?
RG