Salma Hayek we wrześniu skończyła 53 lata, jednak patrząc na to, jak się prezentuje, śmiało można stwierdzić, że czas się dla niej zatrzymał. Aktorka cieszy się figurą, a także urodą, której mogą pozazdrościć jej młodsze koleżanki z branży. Swoją smukłą sylwetką lubi pochwalić się na Instagramie, na którym chętnie zamieszcza dość odważne zdjęcia. Fani aktorki są pod wielkim wrażeniem, jednak pojawiają się i takie komentarze, które zarzucają jej korzystanie z zabiegów medycyny estetycznej, czy przejście operacji plastycznych.
Niedawno Salma Hayek zamieściła na Instagramie niewinne selfie z plaży. Jeden z komentujących internautów wprost zarzucił jej, że nadużywa botoksu. Pod zdjęciem zamieszczono ponad 2,5 tysiąca komentarzy, więc do któregokolwiek z nich, było znikome. Aktorka jednak odpowiedziała na kąśliwą uwagę internauty krótko i konkretnie:
Nie stosuję botoksu, ale dziękuję za radę, bo ostatnio zastanawiałam się, czy to już czas - napisała gwiazda.
Czy Salma Hayek faktycznie nie korzysta botoksu? Patrząc na jej zdjęcia i nagrania z publicznych wystąpień, trudno dopatrzeć się ubogiej mimiki, czy wręcz "opuchlizny" charakterystycznej dla osób nadużywających jadu kiełbasianego. Najwyraźniej aktorka ma doskonałe geny albo znalazła inny sposób na to, by wyglądać świetnie pomimo upływu czasu. Niewątpliwie sporo wagi przykłada do pielęgnacji i możemy tylko zastanawiać się, jakie zabiegi czy kosmetyki dają tak spektakularne efekty.
RG, AW