Monika Banasiak znana jest przede wszystkim jako "Słowikowa". A to wszystko za sprawą jej byłego partnera Andrzeja Z. ps. "Słowik", który w latach 90. szefował pruszkowskiej mafii. Jego małżonka również została oskarżona o kierowanie grupą przestępczą i trafiła do aresztu, jednak finalnie została oczyszczona z zarzutów. Teraz kobieta w rozmowie z tabloidem opowiadała, jak ułożyła sobie życie.
W rozmowie z portalem SE.pl Banasiak zdradziła, że została pielęgniarką w jednym z największych warszawskich szpitali. Mimo że to ciężka praca, taki zawód jej bardzo odpowiada.
Pobudka równo o 5.45, bo punkt 7 trzeba już być przy łóżkach pacjentów. A potem zaczyna się ciężka praca. To harówa non stop na nogach, jednak kocham to i nie wyobrażam już sobie życia bez tej pracy. Chylę czoła wszystkim koleżankom, które wykonują ten zawód, bo to odpowiedzialna i trudna praca.
Nie wszyscy to wiedzą, ale "Słowikowa" już wcześniej pracowała w tym zawodzie i jest dyplomowaną pielęgniarką.
Wróciłam do korzeni. Zawsze lubiłam pomagać ludziom. Nigdy nie chciałam ludzkiej krzywdy, wbrew niektórym opiniom tych, którzy mnie nie znają. Jestem dyplomowaną pielęgniarką, mam prawo do wykonywania zawodu.
Okazuje się, że przez długą przerwę w wykonywaniu zawodu musi przejść staż i przez pół roku pracować za darmo.
Wedle przepisów, jeśli ma się przerwę w wykonywaniu zawodu – a ja taką miałam – należy przejść staż, by odnowić dyplom. Niestety, u nas w Polsce jest to bardzo źle zorganizowane. Muszę teraz pracować sześć miesięcy za darmo i dopiero po tym czasie mogę przejść egzamin, za który jeszcze muszę zapłacić.
Banasiak potrzebuje tej pracy, by pomóc swojej mamie i synowi. Wyznała, że bycie pielęgniarką to jej powołanie.
Muszę pracować, bo mam ludzi, których muszę unieść na swoich plecach. Chcę pomóc mojemu synowi, który dostał się na studia i mamie, której nie stać na lekarstwa. Chcę znów pracować na bloku, uczestniczyć w operacjach. Tam życie oddarte jest ze złudzeń, tam wszyscy wobec Boga i śmierci są tacy sami, równi. Dla mnie ta praca jest jak powołanie - powiedziała portalowi SE.pl.
Monika Banasiak była żoną polskiego gangstera "Słowika". Pamiętacie inne zapomniane związki?
KB