Małżeństwo Amber Heard i Johnny'ego Deppa trwało trzy lata. Krótko, ale z pewnością oboje zapamiętają ten związek na lata. Wszystko za sprawą niekończącej się batalii. Przypomnijmy, że Amber wielokrotnie oskarżała Johnny'ego Deppa o znęcanie się nad nią. W końcu doszło do rozwodu, ale Depp chce oczyścić się z wszelkich zarzutów i żąda od byłej żony 50 milionów dolarów za zniesławienie. Pikanterii do całej sprawy dodaje fakt, że właśnie teraz światło dzienne ujrzało nagranie z przesłuchania Amber Heard z 2016 roku, na którym zapłakana aktorka wyznała, jak mąż miał znęcać się nad nią.
Amber na filmie wygląda na roztrzęsioną. Gestykulując, próbuje jak najlepiej zobrazować dramat, jaki przeżywa. W trakcie składania zeznań po jednej z awantur twierdziła, że umówiła się z Johnnym w domu, aby porozmawiać na temat ich związku. Podczas spotkania była zaniepokojona agresywnym zachowaniem aktora więc zadzwoniła do swojej znajomej. Ta miała usłyszeć awanturę.
Pamiętam tylko, że wykrzykiwał przekleństwa do mojej przyjaciółki i mówił jej, że może mnie teraz mieć, a potem rzucił mi telefonem w twarz tak mocno, jak tylko mógł. Powiedziałam: Uderzyłeś mnie. Kochanie, uderzyłeś mnie w oko - słyszymy na nagraniu.
Zaczęłam płakać, a on podszedł do mnie, chwycił za głowę i szarpał za włosy - dodała Amber w trakcie składania zeznań.
Amber wyznała także, że Johnny krótko po ślubie dużo pił i brał narkotyki, przez co stawał się coraz bardziej agresywny.
Kiedy nadużywał środków odurzających, martwiłam się o nas oboje. (…) Stawał się wówczas zupełnie inną osobą. Był brutalny. Nazywaliśmy tę wersję Johnny’ego „potworem”. Pamiętam, że bałam się, że Johnny może nie wiedzieć, kiedy przestać i może mnie zabić.
Czy to przypadek, że film z przesłuchań wyciekł właśnie teraz? Jak wiadomo, cała ta sprawa od początku budzi sporo kontrowersji także dlatego, że jest w niej sporo niewiadomych. Jedni wierzą Amber, drudzy Johnny'emu. Po której ze stron Wy jesteście?
DH