Maciej Zakościelny poruszył internautów. Aktor dodał na Instagramie zdjęcie, które zrobił mu jego pasażer. Chciał w ten sposób poinformować fanów o tym, że najprawdopodobniej już nie powstanie kolejny sezon serialu "Diagnoza".
Wraz z moją Renulką "cisnymy" na zdjęcia do Rybnika. Swoją drogą, to już chyba ostatni raz, gdy przyjeżdżamy tu z serialem "Diagnoza". Tak moi drodzy, tym sezonem najprawdopodobniej zakończymy przygodę z lekarzami ze Specjalistycznego Szpitala nr 4 w Rybniku - napisał.
Jednak jak się okazało, jedynie żartował i serial się jeszcze nie zakończy. Ale prócz wątku serialowego, fani w komentarzach zwrócili uwagę na jeszcze coś innego. Prędkościomierz w samochodzie aktora. Pokazuje on, że Zakościelny podczas pozowania do zdjęcia jechał z prędkością 137 km/h. Użytkownicy Instagrama nie ukrywają swojego oburzenia zachowaniem Zakościelnego.
Przy 137 km/h lepiej patrzeć na drogę, a nie w aparat.
Panie Macieju, patrz Pan na drogę lepiej.
Polecam patrzeć na drogę. 140 prawie na liczniku, a tu zdjęcia wlatują - piszą.
Zakościelny odpowiedział na kilka z nich. Zapewnił, że "tę drogę pokonuje z zamkniętymi oczami" i "że najważniejsze, że prędkości nie przekroczył". Serio?
AW