Meghan Markle i książę Harry bawili się w dzielnicy czerwonych latarni. "Było dużo alkoholu, to była prawdziwa impreza"

Meghan Markle i książę Harry zostali zaproszeni przez Nicka Jonesa na otwarcie ośrodka Soho House. Książęca para mogła dzięki temu mogła poczuć się jak przede laty i... poimprezować.

Meghan Markle i książę Harry spędzili weekend w Amsterdamie. Jak donosi "Daily Mail" książęca para bawiła się m.in. w dzielnicy czarownych latarni w towarzystwie gwiazd.

Meghan Markle i książę Harry w Amsterdame

Książęca para w tajemnicy przed mediami miała spędzić sekretny weekend w Amsterdamie. Jak czytamy w "Hello Magazine", Meghan Markle i książę Harry zostali zaproszeni przez Nicka Jonesa na otwarcie nowego hotelu Soho House. Później jednak impreza przeniosła się w okolice słynnych czerwonych latarni. 

Tam książęca para bawiła się nie tylko z Nickiem Jonasem, ale również z takimi sławami, jak np. Michael McIntyre, Douglas Booth, Richard Bacon, Ella Eyre, Stanley Tucci, Tinie Tempah czy Eddie Redmayne.

Meghan Markle i książę Harry na imprezie do białego rana 

"Daily Mail" dotarł do gości imprezy, którzy zrelacjonowali, jak książę i księżna Sussex bawili się na holenderskiej imprezie. Według świadków książęca para nie wyróżniała się z tłumu. 

Byli obok siebie przez całą noc i siedzie przy najwyższym stole z Jonasem. W miarę upływu czasu, coraz więcej ludzi ośmieliło się podejść do nich i porozmawiać z nimi - podaje informator tabloidu. 
Było dużo alkoholu, to była prawdziwa impreza - podaje inny gość. 

O tym, że Meghan i Harry świetnie się bawili i zachowywali się jak zwyczajna para, poświadczyła też jedna z kelnerek. 

Byłam w szoku, kiedy ich tam zobaczyłam. Byli jak każda inna para. Zamówili jedzenie tak jak normalni ludzie, z menu.

Jak widać nawet książęca para od czasu do czasu potrzebuje rozrywki. Tylko ciekawe co na to królowa?

AG 

Więcej o: