Ostatni miesiąc był bardzo intensywny dla Marty Kaczyńskiej. Najpierw prawniczka wzięła ślub z Piotrem Zielińskim, a niespełna dwa tygodnie później urodziła swoje trzecie dziecko. Nic dziwnego, że postanowiła podzielić się swoim szczęściem na Instagramie. Jak się później okazało, dostarczyło jej to tylko ogrom stresu.
Kaczyńska opublikowała na Instagramie zdjęcie jej dłoni i męża wraz z obrączkami. Jednak pod fotografią oprócz gratulacji pojawiły się także słowa krytyki. Znaleźli się internauci, którzy wytknęli Marcie fakt, że poucza innych w kwestii związków, a sama wyszła za mąż po raz trzeci.
Małżeństwo nic dla ciebie nie znaczy!
Hipokrytka! - pisali.
Te słowa zabolały młodszą córkę Marty, Martynkę. 11-latka stanęła w obronie mamy, odpowiadając na niektóre, nieprzychylne komentarze. To jeszcze bardziej nakręciło burzę, a Martyna sama została ofiarą hejterów.
Cicho tam, Dubieniecka!
Najpierw z pieluch wyrośnij, a potem zajmuj się sprawami dorosłych - pisali internauci.
Jak podaje "Na Żywo", ta sytuacja zraniła Martynę, a jeszcze bardziej Martę. Jako mama martwi się teraz o swoją córkę, która wzięła do siebie słowa hejterów.
Pełnoletniej osobie trudno jest czytać obelżywe komentarze w internecie na swój temat, a co dopiero dziecku. Te słowa bardzo zraniły Martynkę, ale jeszcze bardziej Martę. Żadna matka nie chce oglądać cierpienia swojego dziecka
Ostatecznie Marta skasowała wszystkie komentarze pod zdjęciem.
KS
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata show-biznesu, zaobserwuj nas na Instagramie>>>