Sinead O'Connor dziesięć lat temu przyznała się publicznie do tego, że cierpi na chorobę afektywną dwubiegunową. Od tego czasu media regularnie donoszą o jej pogarszającym się stanie psychicznym, a nawet próbach samobójczych.
Piosenkarka opublikowała przed paroma dniami niepokojące wideo, w którym wyjawiła, że mieszka w przydrożnym motelu w New Jersey i ma myśli samobójcze. Trwające 12 minut nagranie było swoistym błaganiem o pomoc, choć wykonawczyni hitu "Nothing compares to you" zapewniała w nim, że swoim monologiem chce jedynie zwrócić uwagę na to, że z podobnym problemem boryka się wiele osób.
Mam nadzieję, że to wideo pomoże nie mi, ale innym, bo jestem jedną z milionów osób, które przechodzą przez to samo, ale nie mają takich warunków, jakie mam ja. Byłam w stanie uciec ze swojego kraju, od stygmatyzacji. Cierpię na trzy choroby psychiczne. Mieszkam w motelu na samym końcu New Jersey, walczę z kamieniami nerkowymi, jestem całkowicie sama. W moim życiu nie ma nikogo oprócz mojego lekarza, mojego psychiatry, najwspanialszego człowieka na ziemi, który nazywa mnie swoją bohaterką. Tylko to trzyma mnie teraz przy życiu. To takie żałosne. Tyle miłości dałam innym przez całe moje życie i nie rozumiem, jak można kogoś tak porzucić - mówiła przez łzy.
W dalszej części O'Connor opowiedziała o tym, jak wyglądała jej walka z chorobą afektywną dwubiegunową przez ostatnie dwa lata. Zły stan zdrowia psychicznego sprawił, że artystka oddaliła się od osób, na których zależało jej najbardziej. W nagraniu piosenkarka wyznała, że została porzucona przez najbliższych, którzy nie udźwignęli ciężaru życia z osobą z zaburzeniami.
Choroba psychiczna jest trochę jak narkotyki - ma w du*ie, kim jesteś, piętno też ma w du*ie, kim jesteś. Nagle wszystkie osoby, które miały się tobą opiekować, traktują cię jak g*wno. Każdego dnia walczę z całych sił dla wszystkich osób, które mi to robią, żeby trwać przy życiu. Gdyby chodziło tylko o mnie, dawno by mnie już nie było, bo przez ostatnie dwa lata chodzę po tej ziemi całkiem sama, jako kara za to, że jestem chora psychicznie. To jest zbrodnia, to nie powinno być tolerowane przez nikogo, kto mnie zna i twierdzi, że mnie kocha.
Wideo piosenkarki postawiło na nogi wszystkich jej fanów. Ze względu na to we wtorek na jej profilu na Facebooku pojawił się post, w którym osoba przebywająca z O'Connor zapewniała, że jest z nią lepiej i że jest "otoczona miłością".
Piszę to na prośbę Sinead, żeby dać znać wszystkim, którzy ją znają i kochają, że jest bezpieczna i nie ma myśli samobójczych. Jest otoczona miłością i otrzymuje najlepszą opiekę. Prosiła, aby zamieścić ten wpis, wiedząc, że się o nią martwicie. Nie będę odpowiadać na żadne pytania, proszę o wyrozumiałość. Mam nadzieję, że te słowa pocieszą tych, którzy byli zaniepokojeni - czytamy.
MK
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!
                            
                            Ostra wymiana zdań między Muchą i Wojewódzkim. Poszło o ślub Kurzopków
                        
                    
                            
                            Finał rozprawy Kaczorowskiej i Peli. Prawniczka tancerki zabrała głos
                        
                    
                            
                            Nowe wieści ws. śmierci Macieja Mindaka. Prokuratura ujawniła wyniki badań krwi
                        
                    
                            
                            Tuż przed południem Kaczorowska i Pela spotkali się w sądzie. Tak się zachowywali
                        
                    
                            
                            Dlaczego coraz młodsze gwiazdy decydują się na zabiegi medycyny estetycznej? "To jest totalna głupota"
                        
                    
                            
                            Rogacewicz w poniedziałkowe popołudnie odebrał Kaczorowską z sądu. To działo się później
                        
                    
                            
                            Nie do wiary, co fani zastali na profilu Britney Spears. "Coś złego się dzieje"
                        
                    
                            
                            "Milionerzy". Uczestnik miał dylemat przy pytaniu o polski alfabet
                        
                    
                            
                            Zeliszewski z Budki Suflera gorzko o koncercie ku pamięci Lipki. Nie gryzł się w język