W styczniu we Włoszech doszło do potwornego zdarzenia. Prezenterka włoskiej stacji telewizyjnej została zaatakowana przez swojego chłopaka po tym, jak z nim zerwała. Jorge Edson Tavaresnie nie przyjął do wiadomości, że jego ukochana chce zakończyć związek. W zemście napadł na nią i oblał ją żrącym kwasem. Gessica Notaro doznała rozległych poparzeń skóry. Jej twarz została trwale oszpecona, jedno oko może już nigdy nie wrócić do pełnej sprawności.
Jej historia poruszyła cały świat. Ona sama nie unika trudnego tematu, lecz odważnie zabiera głos na forum publicznym. Jej popularność wzrosła tak szybko, że w mediach społecznościowych zaczęły powstawać dziesiątki fałszywych kont Notaro. 27-latka postanowiła położyć temu kres i na potwierdzenie autentyczności swojego profilu na Instagramie dodała to zdjęcie:
Pod postem pojawiło się mnóstwo wspierających Notaro komentarzy. Ludzie podkreślali, że postawa prezenterki jest dla nich inspirująca.
Gessica uczy świat, co to znaczy walczyć, iść na przód bez oglądania się za siebie. Modlę się za ciebie i mam nadzieję, że twoja siła będzie wzorem dla każdej osoby, która też walczy każdego dnia - pisał internauta.
Walcz dalej. Bądź pełna siły i odwagi, mimo przeciwności losu. Dzięki osobom takim jak ty, my kobiety czujemy się dumne - czytamy inny komentarz.
Warto podkreślić, że to nie pierwszy raz, gdy Gessica Notaro pokazała się światu. W kwietniu wystąpiła na wykładzie, na którym opowiedziała o swoich przeżyciach.
Kiedy kwas pożerał mi twarz, modliłam się na kolanach - mówiła. - Modliłam się do Boga: Zabierz mi urodę, ale błagam, ocal mój wzrok! (...) Na początku moja twarz była z jednej strony spalona (ciemnobrązowa), a z drugiej miała zielonkawy odcień. Byłam trochę zszokowana, ale postanowiłam skupić się na moich oczach. Mówią, że to one są zwierciadłem duszy. Spojrzałam sobie prosto w oczy i rozpoznałam w nich siebie. Powiedziałam: "Ok, to nadal jestem ja".
ZI