• Link został skopiowany

Bart Pniewski wylicza milionową fortunę. "Nicol siedziała w ławce z synem Lavazzy"

Bart Pniewski udzielił ostatnio wywiadu, w którym pojawił się temat pieniędzy. Odpowiedział na słowa Edyty Górniak o rzekomych długach i pochwalił się wartością swojej kolekcji ubrań.
Bart Pniewski
Tyle warta jest kolekcja ubrań Barta Pniewskiego. Kwota zwala z nóg / Fot. KAPIF

Edyta Górniak i Bart Pniewski nie mają zbyt dobrych relacji. Pod koniec marca niedoszły teść Allana Enso stwierdził, że piosenkarka rzekomo odrzuciła jego zaloty. Te słowa zdenerwowały Edytę Górniak. Wokalistka natychmiast odpowiedziała i zasugerowała, że Pniewski rzekomo ma długi.  "Kiedy marzeniem narcyza są progi za wysokie na jego nogi, a zazdrość odbiera mu rozum, ale ma za to trzy wielkie talenty - życie na pokaz za wciąż pożyczane pieniądze, trzybiegunowe zakrzywianie rzeczywistości i zazdrość, próżność pomnożone o ilość długów przepisanych na swoich bliskich. Nie mój typ. Nie gniewam się" - pisała. Na odpowiedź nie musiała zbyt długo czekać. 

Zobacz wideo Marien o Edycie Górniak. Szczere słowa

Bart Pniewski stanowczo odpowiada Edycie Górniak. Pochwalił się wielkością swojej kolekcji

Podczas rozmowy z "Faktem" Bart Pniewski odniósł się do słów Edyty Górniak. Zapewnił, że nie ma długów. - Nigdy nie lubiłem rozmawiać publicznie o pieniądzach i rzucać konkretnymi kwotami. Nie jest tajemnicą, że posiadam ogromną kolekcję ubrań i butów, które zbieram od lat. Jest jedną z największych w Europie, a może i świecie. Chętnie o niej opowiadam, bo to moja duma, nigdy jednak nie mówiłem o jej wartości, a ta jest ogromna. To ponad pięć mln zł. Mógłbym więc tylko z tych ciuchów żyć i nie pracować - powiedział Bart Pniewski. Zapewnił także, że dba o dobro swoich dzieci. - Moimi bliskimi są moje dzieci i każde z nich jest już zabezpieczone. Posiadają swoje nieruchomości, daję im też możliwość najlepszego kształcenia. Nicola uczyła się w szkole w Los Angeles, potem przez rok w jednej z najbardziej prestiżowych szkół na świecie w Monako. W jej klasie był syn Ferrero, siedziała w ławce z synem Lavazzy. Jeżeli coś przepisuję na dzieci, to z myślą o ich dobrej i bezpiecznej przyszłości. Długów tu nie ma - skwitował dla "Faktu".

Bart Pniewski o szczegółach swojej kolekcji. "To jest moja praca"

W dalszej części rozmowy ojciec Nicol Pniewskiej przyznał, że od lat poszerza swoją kolekcję. - Ubrania, buty, biżuterię zbieram od ponad 20 lat, to jest moja pasja, praca i jednocześnie inwestycja, bo każda z tych rzeczy nie ma wielkiego logo, które krzyczy i szybko traci na wartości. Wybieram modele, które z każdym rokiem są warte więcej - powiedział. Przekonywał także, że jego życie "nie jest na pokaz". - Nie kupuję tego, by paradować na salonach, to jest moja praca - skwitował. 

Dziękujemy za przeczytanie artykułu!

  • Link został skopiowany
Więcej o: