Widzowie 12. edycji "Rolnik szuka żony" poznali już kandydatki i kandydatów, którzy starają się o serca rolników. Jedną z uczestniczek, która walczyła o względy Gabriela, była 27-letnia Oliwia z Krakowa, z zawodu prawniczka. Kobieta od początku zwróciła uwagę uczestnika show, ponieważ do listu załączyła zdjęcia swojej sylwetki. Gabriel wówczas nie krył zachwytu metamorfozą Oliwii. Ostatecznie po spotkaniu ją odrzucił, wytykając... aktywność na Instagramie. Gdy bohaterka to usłyszała po emisji odcinka, od razu zabrała głos.
Po emisji trzeciego odcinka programu "Rolnik szuka żony" Oliwia przyznała, że dopiero z telewizji dowiedziała się, co Gabriel o niej mówił. Nie była zachwycona i przyznała, że wiązała z tą znajomością dużo nadziei. "Jestem poważną osobą i marzę o tym, by założyć rodzinę i mieć dziecko. [...] Podeszłam do tego poważnie, chociaż jestem osobą, która jest bardziej wesoła i szalona. [...] Na żywo dokładnie taka jestem - 'jajcara', ale jak trzeba, umiem zachować powagę i taka jestem w relacjach" - mówiła w sieci. Co więcej, dodała, że Gabriel potwierdza bolesne stereotypy. "To tylko pokazuje, jak zaściankowy jest Gabriel, skoro dla niego kobieta, która ma taki profil, jak ja, się nie nadaje na żonę" - skwitowała bez wahania.
Gabrielowi nie spodobał się profil Oliwii w mediach społecznościowych. Po tym, jak rolnik zobaczył zdjęcia kobiety na Instagramie, gdzie ma prawie 74 tysiące obserwujących, był zniechęcony. "No zdjęcia... bardzo odważne. Ja w tym programie szukam żony. I wolałbym, żeby strefa intymna była bardziej prywatna" - podkreślił Gabriel. Oliwia wcześniej zaznaczała w odcinku, że na swoim profilu skupia się na ciałopozytywności. Dzieli się zdjęciami po tym, jak udało jej się schudnąć 40 kilogramów. Niektóre z tych fotografii ukazują ją w stroju kąpielowym, co ewidentnie nie przypadło Gabrielowi do gustu. ZOBACZ TEŻ: Łzy i rozczarowania w nowym odcinku "Rolnik szuka żony". To oni pojadą na gospodarstwa
Dziękujemy za przeczytanie artykułu!