Serial "M jak miłość" zadebiutował na ekranach 4 listopada 2000. Od ponad dekady w produkcji gra Mikołaj Roznerski, który wciela się w postać Marcina. Aktor praktycznie od samego początku udziału w telenoweli zdobył sympatię widzów, co otworzyło mu drogę do dalszej kariery.
Mikołaj Roznerski w niedawnej rozmowie z reporterką serwisu Jastrząb Post wyjawił, że ekipa "M jak miłość" miała okazję świętować jubileusz, 25-lecie serialu, na specjalnie zorganizowanym evencie. Jak przyznał aktor, atmosfera podczas wydarzenia była na tyle dyskretna, że wszyscy mogli się wyluzować i dobrze bawić. - To był tylko nasz bankiet. Mogliśmy się w końcu wszyscy upić porządnie, sponiewierać i wyjść na czworaka. Bawiliśmy się wszyscy bardzo przednio, wszyscy tańczyli. Szczegółów nie będę zdradzał, bo to zakulisowe wydarzenie, ale bawiliśmy się szampańsko - wyjawił. Podkreślił, że atmosfera była wyjątkowo radosna, pełna tańców i śmiechu. Roznerski przy okazji rozmowy opowiedział także o swoim debiucie na planie w 2012 roku, kiedy to zagrał scenę przyrządzania jajecznicy u boku Andrzeja Młynarczyka i Magdaleny Walach. - Byłem bardzo zestresowany, że widzę postaci, na których trochę się wychowałem - wyznał gwiazdor.
W ostatnim czasie głośno było na temat odejścia z "M jak miłość" Dominiki Ostałowskiej. Mikołaj Roznerski w rozmowie z Jastrząb Post zapewnił jednak, że sam z produkcji nie zamierza rezygnować. - Robię jeszcze dużo innych projektów, więc serial "M jak miłość" jest taką moją macierzystą pracą przed kamerą i tam się wielu rzeczy nauczyłem. Kocham tam przyjeżdżać, kocham tych ludzi, czuję się jak w domu i nigdy nie miałem jakichś takich wątpliwości - wyjawił aktor. W dalszej części swojej wypowiedzi gwiazdor wspomniał o lojalności wobec producentów serialu. - Po prostu robię swoje, dostaję tę szansę od producentów, że faktycznie mój wątek od wielu, wielu lat jest tak pisany, że jest to ciekawe dla aktora. Ja się tam rozwijam, jestem lojalny i jest bardzo pięknie - dodał aktor.